
Witajcie... Czy jest tutaj ktos kto może mi pomóc.. Jestem bez silna już... :( Byłam w piątek u ginekologa ponieważ test wyszedł pozytywny.. Okazała się być ciąża, przy czym były brązowe plamienia ze skrzepami, lekarz stwierdził że to normalne przepisal luteinę... W sobotę zaczęłm krwawić jak bym dostala okres normalna raz ciemna raz jasno czerwona krew, brzuch pobolewał ale bardzo delikatnie. W poniedziłek gdy wstałam nadal krwawiło, nie mialam jak udać się do lekarz poniewaz dziecko mam chore , i postanowiłam poczekać do godz 15 lecz o 13 gdy poszłam do toalety coś ze mnie wyleciało, byłam w szoku , to było dośc twarde , jak chrząstka :/ O 15 udałam się do lekarza okazało się że nic nie ma ! Czy to napewno było poronienie ?! Lekarza nie mam zbyt mądrego ! Mi i tak sie wydawało jak bym na usg coś widziała albo ja coś sobie uroiłam albo nie wiem :((( Nie moge się pogodzic z tą myślą ;( czy jest tutaj ktoś kto był w podobnym przypadku ? ! Dodam że dziś znowu zaczełam krwawić , jutro chcę się udć do lekarza , tylko czeka się po rejstracji 3 tyg... Ciekawe czy mnie przyjmie z miejsca , Zwariuje ;(
Odpowiedzi



