Ja poroniłam w 8tc. I jednyne czego wtedy chciałam to zajść w kolejną ciąże i to mi chyba pomogło.
Czy mocno przezywałyscie poronienie ?
Nie wiem chyba coś ze mna nie tak , a moze wynika to z tego czym sie zajmuje .... Ale poronilam w 6 tc . i nie powiem nie byłam zadowolona ale tez nie popadłam w depresje , ogolnie rozumiem że tak ma prawo sie zdarzać bo najczęściej oznacza to że zarodek miał zbyt poważne wady aby żyć .
A wy jak do tego podchodzicie?
tak- mocno przezywałam
nie - przyjełam to w miare spokojnie
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
Ja poroniłam w 16tc i bardzo to przeżyłam niestety Teraz jestem już w 8 miesiącu ciąży,ale do 16 myślałam że zwariuje.
Ja poroniłam dwa razy. Oba w 7tc. Przyjęłam to w sumie ze spokojem, nie mam traumy na całe życie. Co prawda, wesoło przez kilka pierwszych dni po nie było, ale potem już ok. Teraz mogę normalnie o tym mówić i jakoś to na mnie nie wpływa. Kwestia czasu.
Ale co innego pewnie jak się poroni już po dłuższym okresie, tak jak koleżanka wyżej np. w 16 tc, bo tego sobie już nie wyobrażam ;(
też poroniłam 2 razy w 7tc i 8 tc. Ale jakoś nie miałam w sobie żalu. Smutek i może był... Ale przez kilka dni. NIe przeżywałam tego aż tak bardzo.
Tak,poronienie w 12tc bardzo odbiło się na mojej psychice - tak na prawdę jeszcze mi nie przeszło, zaraz po wszystkim prawie wpadłam w alkoholizm. Bo wiem dlaczego poroniłam i to nie ze swojej winy.
ja poroniłam raz, ale teraz mam zdrową piękną córkę.
przeżyłam bardzo mocno i chyba wciąż przeżywam, w końcu to było moje dziecko. Poroniłam w 7tc i byłam wściekła, rozżalona, miałam pretensje do męża, Boga, do siebie. Teraz tłumaczę sobie, że tak jest lepiej, niż gdyby moje dzieciątko miałoby ogromnie cierpieć z powodu jakiejś choroby, a ja cierpiałabym z nim, nie mogąc mu pomóc. Ono teraz jest szczęśliwe