Witam.
Od pewnego czasu mam problem z naszym Szkrabem... Otóż synek podpatrzył u kuzynek zachowania, które dla nas nie bardzo odpowiadają... Mianowicie chodzi o wymuszanie płaczem, obrażanie się i bicie... Nigdy tak się nie zachowywał, a teraz ja dolewam oliwy do ognia przez to, że zaczęłam z nerwów i stresu na niego krzyczeć... Nie wiem jak sobie z tym poradzić, jak wytłumaczyć Maluchowi, że takie zachowanie jest złe... Oluś jest mądrym chłopcem, jak widzi, że jest nam przykro albo nas rozzłości to zaraz przychodzi się przytulić. Wiem, że dzieci mają różne etapy i tzw. bunty. Czy macie jakieś sposobu żeby takowe zminimalizować? Jestem w ciąży i przez to dużo bardziej nerwowa i wybuchowa, a nie chcę krzyczeć na synka...
2013-09-11 10:44
|