Problemy z karmieniem półtoraroczniaka. migrena |
2013-09-05 21:05
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

A wszystko dlatego, że on chce sam jeść.. i ładnie udaje mu się nabić na widelczyk paróweczkę ( kawałeczki), czy zjeść samodzielnie kilka kawałków kanapeczki - i tu mam jeden problem, za szybko sobie ładuje do buzi względem tego jak szybko potrafi to zjeść i siedzi jak ten chomik po czym to wypluwa... eh.
Drugi przykład to obiad, jeśli chodzi o zupę - samodzielne jedzenie zupy... no cóż - za wczas obraca łyżkę i zamiast wlewać sobie do buzi to wlewa ale na bluzkę czy spodenki. A inaczej jeść nie będzie tylko samodzielnie - chyba kiedyś nerwowo się wykończę :/
Jedyne co zje bez ale to mięsko gotowanego kurczaczka.. ale ile można?!

Powiedzcie mi kiedy to przejdzie i będzie jadł wreszcie jak normalne dziecko?

TAGI

1

Odpowiedzi

(2013-09-05 21:27:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewa1986
U mnie podobnie było z miesiąc temu :) Przeszło Marcelowi :) Zaczęłam właśnie od parówki :) Sama nabijałam mu na widelec i podawałam do rączki w momencie kiedy połykał wcześniejszy kawałek. Marcel czasami to aż się krztusił tyle sobie wpychał do buźki. Teraz je ładnie.

Podobne pytania