Przygoda z podawaniem dziecku coraz to większych kawałków. Opowiecie mi swoje? marcelka089 |
2013-04-13 21:50
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Mały ma 8 mc-y. Jak mu daję kawałki banana, chleba, biszkopta, to memła i łyka. Nie krztusi się. W ten sposób rozpoczęłam naukę gryzienia. Jak robię mu papkę na obiadek, to dodaję np. ugotowany makaron w kształcie gwiazdek albo kaszę, ale jak tylko weźmie jedną łyżeczkę i poczuje coś do gryzienia, to nie chce jeść. Mimo, że z zupkami nigdy nie było problemu. Chyba, że to na rzecz deserków, z którymi wcześnie wybrzydzał, a tera wcina bez mrugnięcia okiem ;) albo drugi ząbek, który będzie się wyrzynał? Nie, raczej chyba nie...Dziś postanowiłam go przetrzymać, aż bardziej zgłodnieje, a i tak to nic nie dało. Wytrzymał bez marudzenia do następnego posiłku, którym była pierś. Aż miałam wyrzuty sumienia :( jak to było u Was? Jak długo dzieciaczki się przekonywały?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

1

Odpowiedzi

(2013-04-13 21:59:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
W czasie gdy jadl jeszcze papki,a poza tym tak jak u Ciebie banana, chrupki, chlebek itd. wystarczylo zeby w papce znalazl jakis wiekszy kawalek i od razu wszystko wyciagal z buzi palcem:) dziwne ze jak jadl jablko, albo chleb to duze kawalki mu nie przeszkadzaly. Kiedys zauwazylismy, ze jak cos je od nas z talerza to tez wcina duze kawalki i nie ma problemu, wiec po prostu zdecydowalam- koniec z papkami i od razu zaczelam mu gotowac dania jak dla doroslych, tylko oczywiscie z innych skladnikow i bardziej miekkie. Np. makaron z sosem, ryba w kawalku, ziemniaki z maselkiem i szpinak itp. od razu zaczal jesc duze kawalki i nie bylo zadnego stopniowego wprowadania coraz mniej papkowatych potraw;) To bylo ok 10 m-ca, zaczelam mu tez dawac potrawy widelcem a nie lyzka, jak sa kawalki to jest wygodniej.

Podobne pytania