2017-08-30 15:14
|
Wracam właśnie z Gdańska i na własne oczy widzę co się tu stało... Hektary połamane drzew, zniszczonych kompletnie lasów... W mieście tak tego nie widać, jak jechałam do teściów w drugą stronę to też było źle, ale na małych odcinkach, a tutaj całe lasy... Wszędzie można zobaczyć zdjęcia, albo filmiki w necie, ale to ułamek tej trageedii:-(
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Straszne to co piszesz... :-( a jaka jest sytuacja obecnie?
masz na myśli obecnie w Rytlu? Tak dokładnie to nie wiem, bo nie mam nikogo w tamtych stronach, ale myślę, że finansowo poszło w miarę sprawnie, bo i siostra (mieszkająca od strony Brus) i teście (bliżej Tucholi) dostali już odszkodowania, więc i Rytel pewnie jest już "rozliczony, tyle, że fizyczne uprzątnięcie tego wszystkiego i odbudowa zajmie jeszcze wiele miesięcy, albo i lat