Dziewczyny mam problem otóż moje dziecko wyczuwa moją słabość do Nie go i zaczyna mną manipulować , jak czegoś nie dostanie jest mega szloch , jak nie może wchodzić do łazienki mega szloch (raczkuje i wstaje na nogi). Normalnie mój dzień to jeden wielki maraton za Synkiem , śpi tylko raz dziennie, a tak to krecę się przy nim , a gdzie ja tam i On musi bo jak nie to szloch, no i do tej pory zasypia na ręcach. Jestem już tym wszystkim zmęczona i z wielkim bólem serca postanawiam zaprowadzić porządek i zacząć uczyć dziecko że nie wszystko mu wolno , że mama zaraz wróci i że trzeba samemu zasypiać. Tylko potrzebuję porad od Was - doświadczonych mamusiek , jak się za to w szystko konsekwentnie zabrać by dziecko nie lało morza łez i nie czuło się opuszczone i skrzywdzone ? A może znacie jakieś dobre poradniki dotyczące wychowania "dużego niemowlaka" ?
Odpowiedzi
Na Twoim miejscu zrobiłbym tak..jeśli chodzi o zasypianie-odkladaj go do łóżeczka(bądź kojca) dawaj smoczek, pieluszkę do przytulenia, czy co tam potrzebuje i wychodz na chwilę. Jeśli będzie bardzo płakał, przyjdź, poglaskaj, znów daj to co tam potrzebuje i znów wychodz. Jak się bardzo zmęczy, to w końcu zaśnie, ale to na pewno nie będzie łatwe i będziesz musiała okazać mnóstwo cierpliwości! Teraz podstawowa sprawa- jeżeli już coś postanowisz, to musisz być kosekwentna! Pomeczysz się trochę, mały też, ale zdzialasz wiele!
Gorzej z tymi placzami jak wychodzisz gdzieś..też musisz mu tłumaczyć, żemama idzie siku itp i zaraz wróci..jak nie będziesz mu ulegała, to w końcu zakuma, że tak musi być.
Życzę wiele cierpliwości i powodzenia w zmienianiu przyzwyczajeń :)