Świetny pomysł :)
sama najchętniej posłałabym na takie coś mojego Filipa :)
Będzie tam instruktor nic mu się nie stanie :)
Tak więc Łukanio od połowy października będzie chodził na kurs pływania. Taki prezencik sprawili teściowie. Będzie w grupie 1-2 latków. 15 zajęć po 30 minut + rodzic ewentualnie za niewielką dopłatą może wejść i drugi rodzic, a następne 30 minut to czas dla Nas. Czy któraś mama chodzi na takie zajęcia? Boję się, że coś mu się stanie podczas lekcji, że się zachłyśnie podczas nurkowania. Łukasz nie boi się wody ponieważ często jeździmy na basen. Myślicie, że dobrze zrobiliśmy zgadzając się na taki kursik? Zgodę na uczęszczanie w takich zajęciach mamy od kardiologów. Doradźcie mamuśki!