Ja bym nie ryzykowała nie brałambym
miała rano, do południa i po południu gorączkę (ok. 38-38,5st). Mierzyłam jej około godziny temu i zaczęła spadac a teraz jest 37,5. DOdatkowo rano parę razy zwymiotowała (mleko a potem syrop). Po drzemce z wymiotami juz ok tzn. spokój.
A ja muszę wyjść koniecznie i w zasadzie musiałabym ją wziać ze sobą. I moje pytanie-jak myślicie czy mogę ją zabrac ze sobą (sprawa zajmie mi około godzinę z dojsciem i powrotem) czy raczej mam kombinowac (dosłownie) jakąś opiekę dla NIny? Od razu dodam, że sprawa dotyczy komunii Nadii i Nikodema a nie są to zakupy odzieżowe które mogłabym przełożyć.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Świerze powietrze jej nie zaszkodzi, ja bym poszła. Jak mus to mus a może się prześpi na dworze, dobrze ją "opatul" i będzie dobrze.
a gdybyś jechała do lekarza to też byś ją musiała luftnąć.