2013-03-12 14:50
|
Od kilku dni próbuje dać Michalinie marchewkę i jabłuszko. Dostaje na czubku łyżeczki, tyle co nic. Robi dziwną minę, a za chwilę wypluwa. O smak chyba nie chodzi, bo soczek jabłkowy wypija bardzo chętnie. Wiem, że musi się nauczyć jedzenia pokarmów o bardziej stałej konsystencji, ale ile to może trwać? :)
Na zdjęciu zmagania z marchewką. :P
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Dzięki, dzięki! Chyba przeoczyłam Twoje pytanie. :)
;)