Ja jem codziennie, jeśli są z mleka pasteryzowanego to są ok. Jadłam w pierwszej ciąży, teraz też jem. To jedna z moich nielicznych przyjemności jakie mi pozostały:)

Jak to Waszym zdaniem jest z tymi serkami? Chodzi mi o takie pakowane typu turek. Podobno te nie szkodzą dzidzi ale już sama nie wiem...
TAKNikt jeszcze nie głosował |
NIE |
Ja jem codziennie, jeśli są z mleka pasteryzowanego to są ok. Jadłam w pierwszej ciąży, teraz też jem. To jedna z moich nielicznych przyjemności jakie mi pozostały:)
ja też coś słyszałam ze w ciąży niepowinno się jeść serów pleśniowych.ale chyba bardziej chodzi o te z niebieską pleśnią - typu gorgondzola
znalazłam krótki artykuł o ty :
http://www.baby-shower.pl/CIAZA/Dieta-w-ciazy/Sery-plesniowe-a-ciaza.html
Ja nie jadlam, bo lubie takie prawdziwe "smierdziele" i niestety sa zbyt niebezpieczne, a nawet gdyby byly z mleka pasteryzowanego to wolalam na zimne dmuchac, bo podobno ta cholerna lIsteria sie moze sie w lodowce i tak rozmnozyc. Bakteria znakomicie czuje sie w temperaturze lodowkowej a zywnosc nia skazona to nie tylko sery plesniowe ale tez tzw garmazerka, surowe, niemyte warzywa, wedliny oraz inne produkty
figurujace w tej tabelce( po angielsku)
http://www.foodstandards.gov.au/_srcfiles/Listeria_Brochure.pdf