2014-03-16 18:46 (edytowano 2014-03-16 18:52)
|
Pomóżcie, bo już opadają mi ręce...
Od miesiąca wprowadzam córce nowe pokarmy (póki co słoiczkowe, gotowane zamierzam robić później) i tak - deserki je aż jej się uszy trzęsą, normalnie jakby mogła to by głowę do miseczki wsadziła. Natomiast przy obiadkach przechodzimy gehennę. Ciągłe kręcenie głową, wypluwanie, krzywienie buzi... Koniec końców zjada, ale jest to okraszone około 20-minutową "walką". Wiem, że nie mogę odpuścić dlatego pytam Was - jak ją zachęcić do jedzenia warzywek? Może jakoś połączyć z mm, czy coś? A może przetrzymać i poczekać aż ta niechęć przejdzie? Już sama nie wiem...
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ma 5miesięcy i jada już różne obiadki? Powinna własnie jak narazie jadac jedno-dwu-max 3składnikowe pokarmy..
Ale ogólnie ja mojej powolusiu nowości wprowadzałam, każdy nowy produkt zawsze po 5dni, potem po 4, kolejno po 3 (nie mniej), a i tak kochała deserki, a obiadków zjadała poł słoiczka-max cały i aż do 10miesiąca zycia - nie szło Jej przekonac. Wiadomo, że deserki smaczniejsze ;) Może niektóre dzieci tak mają, co zrobic. Samo minie myślę ;) Ale trzeba dawac, próbowac stale ;)