Dziewczyny pomozcie bo juz sama nie wiem co robic,
odkąd pojawil sie na swiecie nasz smyk tesciowa jest nie do zniesienia.(wczesniej byla ok)
Ciagle mnie poucza , porównuje moje dziecko do 2 wnuka i jego mamy (miedzy nami gowniary ktora wpadla wszyscy na nia gadali ze puszczalska -wlacznie z moja tesciowa a teraz madrzy sie jakby wszystkie rozumy zjadla) Oczywiscie wszystko to robi jak nie ma mojego m.
JAk mu sie skaraze ze nie chce tam chodzic to ona z nia roazmawia a ona mowi ze nic takiego nie mialo miejsca.
Sama tez probowalam jej powiedziec zeby sie nie wtracala i to moja sprawa ze nie daje dziecku np kelbasy do gryzienia jak ida zeby. Ale chyba zrobilam to za delikatnie bo nie zrozumiala. Nie wiem co robic, nie chce sie klocic ;/
Odpowiedzi
Albo też mi mówi jak się powinno dziecko trzymać itd. ona jest po 70tce , mnie to za przeproszeniem wkurwia ja miałam siedmioro rodzeństwa no w prawdzie szóstka po mnie bo jeden brat starszy ode mnie. I ciągle mi nawija o ślubie , ja mówie że na to trzeba pieniedzy i nie chce wyglądać jak śmieć byle jak na własnym ślubie tym bardziej że nie mam żadnych sukienek bo nie chodze w takich mowa o cywilnym, a poza tym to że bede mieć dziecko z jej synem nie znaczy że już muszę brać ślub ja muszę tego chcieć my musimy tego chcieć , w prawdzie ona mi tego w prost nie powiedziała ale wiem że chodzi jej o gadanie ludzi ona na tym punkcie jakieś schizy ma, a ja pierdoleniem ludzi się nie przejmuje heehh to mi wczoraj wyjechała z tekstem że ona ma jakieś płótna żebym sobie wybrała na sukienkę heheheh śmieszne wyobrażam sobie te płótna jej sprzed 30 lat hahahha tragedia