Straszna zazdrość dwulatki :( Co robić ? anulka17 |
2014-04-08 20:32
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Wczoraj wróciłyśmy juz do domu ze szpitala, a moja prawie 2,5 letnia córka strasznie juz zazdrosna.. Dziś to pokaz dała.. walała sie na podlodze, ciagała smoka, ciagle płakała, marudziła, spod główki naszej nowo narodzonej Marysi probowała zabrać poduszke, Maz zabrał ja na plac zabaw, opowiadał ze tam tez była strasznie nieznosna, ciagle płakała i wgl.. pod wieczor troche sie uspokoiła ale widze straszna zmiane z dnia na dzien zrobiła sie niedozniesienia naprawde.. aż łzy poleciały z bezradnosci ... Teraz wiecej nawet uwagi poswiecamy jej jak jeszcze Marysi nie było, ja w wolnej chwili gdy mała spi siedze z Paulina probuje zabawić ale ona mnie tak jakby odpycha.;/ nie wiem co mam robić , to normalne zachowanie? jak było u was i co robiłyscie z tym problemem?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

5

Odpowiedzi

(2014-04-08 21:17:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agatka1804
U nas wyglądało to tak: wróciłyśmy ze szpitala,była straszna radość i zainteresowanie siostrzyczką.Przez kilka pierwszych dni nie było widać po Julce zazdrości,dawała mi karmić Alicje,nawet przytulała się do nas w tym momencie. Później zachorowała i zrobiła się nieznośna. Tragicznie się zachowywała, najchętniej bym ten czas wymazała z pamięci!Te krzyki,rzucanie się na podłoge,po całym łóżku. W nocy jak się obudziła gdy karmiłam małą potrafiła tak się drzeć,że nie wiedziałam co robić. W tym czasie strasznie była zazdrosna,nie dawała mi nic zrobić ani przy Alicji,ani przy sobie. Nie mogłam jej dotknąć,przytulić-odpychała mnie,darła się..istny armagedon.Traciłam wtedy do niej cierpliwość,do psychologa chciałam się z nią i z samą sobą wybrać.Dobrze,że to minęło..ale przeżyłam traumę,ryczałam z bezradności. Dziś jest wzorową starszą siostrą,broni Alusi,zabawia itp:) Daję jej Ale na ręce,daje pogłaskać po główce,posmarować pupcię kremem-n ma wtedy wielką frajdę:) Nawet cycusia czasem chce,gdy karmię małą- mówię to chodź,masz drugiego:) Ale mówi:nieee..bieeee:) Może musi minąć jakiś czas,to duża zmiana w ich życiu. Jakiś mały,płaczliwy człowieczek zabrał im kawałek ukochanej mamy:) Oby szybko wszystko wróciło do normy i u Ciebie:) rozpisałam się...
(2014-04-08 21:17:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606
U Nas tak nie było. Lenka dopiero w tym miesiącu skończy dwa latka to może dlatego, że jest młodsza nie rozumiała do końca co się dzieje. Ja jednak od samego początku przygotowywałam ją na nową sytuację. Gdy wróciliśmy do domu z Olkiem dostała od Niego prezent powitalny w postaci lalki chłopca i teraz ona ma swoją dzidzię a ja swoją :) Zazdrosć oczywiście się pojawia. Jak chciałam oddać jej stare zabawki typu grzechotki Olkowi to mu je pozabierała wybawiła się, wylizała dosłownie i zapytana ponownie czy mogę je oddać zgodziła się i już ich nie rusza. Myślę, że najważniejsze, żebyś nie separowała dziewczynek od siebie. Niech starsza pomaga w czym tylko może :) ona po prostu może czuć, że ktoś wkracza na jej teren i dlatego zabiera młodszej wszystko. To dla niej tak samo nowa sytuacja jak i dla Was. Dużo spokoju życzę naprawdę. I starajcie się jak najwięcej córce tłumaczyć, że teraz Marysia jest nowym członkiem rodziny i już tak zostanie :) Myślę, że po pewnym czasie wszystko się unormuje!
Trzymam kciuki i powodzenia :)
(2014-04-08 22:28:03 - edytowano 2014-04-08 22:30:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marta132
To minie spokojnie ; ) Przytocze przykład mojej siostry.Kiedy urodzila 2 dziecko,jej coreczka miala prawie 3 latka,oczywiscie wczesniej mowili jej,ze w brzuszku jest malutki dzidzius,ze bedzie mogla pomagac mamie zajmowac sie Nim i było wielkie oczekiwanie na dzidziusia.Jednak w efekcie koncowym,kiedy dzidzius juz pojawil sie w domu wszystko wywrocilo sie do gory nogami.Mala byla tak nieznośna,że siostra nie mogla nakarmić malego bo mowila \"nie karm!\" a na pytanie dlaczego? odpowiadala \"bo tu śmierdzi cyckami!\" i odwracala sie na pięcie i wychodziła. he he ; D caly czas próbowala na siebie zwrócić uwagę,robila zazwyczaj rzeczy,ktorych nie mogla żeby rodzice sie nie zainteresowali.Piszczala,skakała,czołgala się po podlodzę,chciała byc w centrum zainteresowania,żeby każdy patrzyl przez chwilę na Nia a nie ciągle na dzidziusia.Kilka razy rzucała w Niego poduszką,kiedy ktos trzymal malucha i zapytano sie jej np kogo trzyma ciocia czy tata to odpowiadala \"malego glupka\". ;) czasami podeszla i podszczypnęła go albo nagle nie pasowalo jej,ze lezy na kanapie,zeby go stamtąd zabrać.Niestety to jest normalne i naturalne zachowanie tak malego dziecka i to trzeba przetrwać.Musicie teraz dać radę.W końcu po dosc nie długim czasie zamienila sie w kochającą siostrzyczkę ;) dziś jest zakochana w swoim braciszku,podaje mu smoczek,chce go nosić,podaję mu zabawki,caluję w czółko,buja na leżaczku,glaszczę po glowce i \"obcym\" nie pozwala sie do neigo zblizyć bo to jej dzidziuś ;p taka mała mateczka się z Niej zrobiła.Także nie martw się,na wszystko przyjdzie czas.Mala czuję się po prostu zagrożona,nagle pojawil sie jakiś maly czlowieczek,który potrzebuję o wiele więcej uwagi i opieki,który niedlugo rownież do jej prywatnych rodzicow zacznie mowic \"mamo\" \"tato\". dotychczas byla sama,wszystko krecilo się wokół Niej a teraz jest ktoś drugi.Dajcie jej czasu,przyzwyczai się i pewnie tak samo będzie się opiekowala malenstwem.

Podobne pytania