Cześć dziewczyny,
Powracam tutaj znowu po miesięcznej przerwie. W zeszłym miesiącu niestety doświadczyłam ciąży biochemicznej, jednak nie poddaliśmy się i ponowiliśmy starania o dzidzię.
Owulację miałam, tak przypuszczam- 27.10. Oczywiście w dni płodne się kochaliśmy. Około 4.11 czułam takie dziwne pobolewanie jak na okres, kłucie jajnika. Zrobiłam wczoraj z porannego moczu trzy różne testy ciążowe, na każdym wyszła delikatna, ale jeszcze słabo widoczna druga kreska. Pobiegłam na betę, odebrałam wynik 2,64, czyli poza ciążą.
Cykle mam nieregularne, czasem okres jest szybciej czasem później.
No i teraz zastanawiam się, może za wcześnie betę zrobiłam? Czy wynik jest wiarygodny?
Najgorsze jest to, że w ten weekend jest imnpreza rodzinna i nie wiem czy mogę coś wypić czy nie :/ A w poniedziałek święto więc drugi raz bety nie zrobię.
Może coś doradzicie? Może któraś z Was ma podobne doświadczenia?
Modlę się żeby nie była to znów ta cholerna ciąża biochemiczna bo chyba się załamię :(((
2013-11-08 10:42
|
TAGI