Wiecie co skandal...
mój N ma siostrzenicę, traktował ją jak córkę, poważnie. Jego siostra miala ją w dupie, on jej pomagał duzo, nawet przygarnął do siebie. Sprzątałam po niej, gotowałam dla niej, no wszystko, ta brudaska nawet kłaki , które jej wypadały zostawiała na umywalce w łazience ;/ I ja to wszystko robiłam, nawet jej gacie po okresie prałam!! Potem zaszła w ciążę, urodziła, nawet się zgodziłam żeby została z małym, bo ma 17 lat my jej pomożemy no i została, ale zaraz gdzieś wyjechała z małym , nie wiem w ogóle o co chodziło , wiem,że była ostra kłótnia, próbowałam załagodzić ale nie dało rady, byłam w PL w tym czasie i przez telefon czy komputer to sobie mogłam... No ale odwiedzała mojego często, co weekend, wszystko fajnie i dzisiaj, teraz co !? Dodała mi komentarz na facebooku pod zdjęciem,że zrujnowałam jej życie!!! NO CO ZA GÓWNIARA GŁUPIA!!! Ja nie wiem czy to hormony pociążowe czy co ;/ Zapytałam się jej o co jej chodzi , a ona ,że ona mnie i N nie lubi bo będziemy mieć dziecko!!! No szlag mnie jasny trafil. Potem,że moje dziecko będzie budziło jej małego w nocy i ona dlatego się wyprowadziła.. Mam ochotę jej oczy wydrapać. Nie dość ,że ciągnęła od N kasy co miesiąc, spłacał jej mandaty za przejazd bez biletu,też praktycznie co miesiąc , ja po niej sprzątałam , wysłałam nawet wyprawkę dla maluszka, a ona mi się tak odwdzięcza!! Nie wiem już co robić. Jest nieodpowiedzialną gówniarą, nie dośc,że paliła w ciąży to teraz karmiąc też pali co to za matka ja się pytam! I tłumaczę jej,że zabija swoje dziecko , że je dusi, a gdzie tam, ona ma swój rozum.. no ma .. ale chyba pusty w środku..
Wybaczcie ale emocje mnie poniosły, a nie chciałam się drzeć w domu i budzić wszystkich.. musiałam się wyładować.
Odpowiedzi
A młodzież no cóz.. coraz gorsza, nie ma co się dziwić. Rodzice nie mają czasu dla dzieci, dzieci chodzą w samopas, szukają rozrywek i kończą paląc w wieku 11 lat i ćpając w wieku 13.. My dzieci z dworca zoo next edidtion , tylko na skalę światową ;/ Bo i u mnie w nl dzieciaki z fajkami i trawką latają, nie mówiąc o sprzedawaniu koki na ulicach ... i to knypki po max 16 lat..
Oczywiście nie obrażam tu osób mających te 16 czy 17 lat.. chodzi mi o dojrzałośc psychiczną w tym momencie, której ww osoby nie posiadają..
A młodzież no cóz.. coraz gorsza, nie ma co się dziwić. Rodzice nie mają czasu dla dzieci, dzieci chodzą w samopas, szukają rozrywek i kończą paląc w wieku 11 lat i ćpając w wieku 13.. My dzieci z dworca zoo next edidtion , tylko na skalę światową ;/ Bo i u mnie w nl dzieciaki z fajkami i trawką latają, nie mówiąc o sprzedawaniu koki na ulicach ... i to knypki po max 16 lat..
Oczywiście nie obrażam tu osób mających te 16 czy 17 lat.. chodzi mi o dojrzałośc psychiczną w tym momencie, której ww osoby nie posiadają..