2015-07-09 11:11
|
Kilka dni temu utopiło się dwóch młodych chłopaków z mojego otoczenia. Jeden - mój dawny kolega , drugiego znałam z widzenia. Od tego czasu nie umiem normalnie funkcjonować. Cały czas myślę o tym . Mam jakieś schizy .. cały czas myślę, że coś się stanie moim bliskim , albo w głębi duszy czuję, że to wszystko jest do niczego , boje się że po śmierci nie ma nic, że kiedyś już nie będę ze swoją rodziną... Dręczą mnie te myśli, szczególnie wieczorem. W dzień jakoś funkcjonuje, ale i tak myślę i mam przed oczami obraz tego chłopaka. Dużo by pisać... ale po prostu jestem od tych kilku dni przestraszona i przygnębiona...
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Pracowałam kiedyś nad wodą i byłam świadkiem dwóch śmierci bardzo młodych osób. Też przechodziłam przez to co Ty.
Porozmawiaj z kimś bliskim. Ważne, żeby ktoś Cię pocieszył osobiście.
:*