2014-05-30 16:39
|
Tak jak wczoraj pytałam o te ulewanie tak też dziś byłam u naszej pani doktor.
Zbadała Laurę, przepisała debridat (zawiesina doustna)i kazała dodawać do mleka nutriton - zobaczymy czy pomoże.
Poza tym dała skierowanie na usg jamy brzusznej - we wtorek mamy na 9.30 - czy jakoś muszę Małą specjalnie przygotować na takie usg? tzn. ile czasu przed badaniem może zjeść (wiadomo takie dziecko nie rozumie, ale jakoś delikatnie mogę przesunąć karmienie)?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ala też miała, z tym że nam bardziej badali nerki, pęcherz, przewody moczowe.. ale ogólnie skierownaie było na jamę brzuszną.. mi lekarka mówiła, że u takich dzieci różnie bywa - nam np nie mogli zbadać pęcherza, bo Ala chwilę przed badaniem się wysikała.. no przecież niemmowlakowi nie wytłumaczysz, że ma wytrzymać 3 minuty :P
u Was podejrzewam, że będa badali żoładek, więc ja bym dziecko nakarmiła ok 6:00-6:30, a potem ew. przepajała wodą, kolejne mleko po badaniu
Coco a cóż to Ali się dzieje? Mam nadzieję że wszystko dobrze?
u Was podejrzewam, że będa badali żoładek, więc ja bym dziecko nakarmiła ok 6:00-6:30, a potem ew. przepajała wodą, kolejne mleko po badaniu
Ala też miała, z tym że nam bardziej badali nerki, pęcherz, przewody moczowe.. ale ogólnie skierownaie było na jamę brzuszną.. mi lekarka mówiła, że u takich dzieci różnie bywa - nam np nie mogli zbadać pęcherza, bo Ala chwilę przed badaniem się wysikała.. no przecież niemmowlakowi nie wytłumaczysz, że ma wytrzymać 3 minuty :P
u Was podejrzewam, że będa badali żoładek, więc ja bym dziecko nakarmiła ok 6:00-6:30, a potem ew. przepajała wodą, kolejne mleko po badaniu
Coco a cóż to Ali się dzieje? Mam nadzieję że wszystko dobrze?u Was podejrzewam, że będa badali żoładek, więc ja bym dziecko nakarmiła ok 6:00-6:30, a potem ew. przepajała wodą, kolejne mleko po badaniu
http://40tygodni.pl/cocosanka87/galeria/26190/46041,ea3f6f3f4bd21757b2f78935b0019f59-jpg.html
http://40tygodni.pl/cocosanka87/galeria/26190/47299,12148f8457857da038c56dae0e0b81bf-jpg.html
w szpitalu po urodzeniu powiedzieli, że to nic groźnego i mam się nie przejmować, potem pediatra to samo, a raz się trafiło że nie było naszej lekarki i poszłam do innej - powiedziala, że uszka dziecka kształtują się w tym smaym czasie co układ moczowy i że warto zrobić usg, bo bywa, że jak ktoś jest skopane np z nerkami to widać to przy uszach - np małżowina ma nieco inny kształt, albo właśnie taki wyrostek
na szczęście u nas to nie wina układu moczowego, prześwietlili i wszystko jest ok.. widocznie taka jej uroda..