Hej dziewczyny! Mój synek dziś koło 23 obudził się, i zaczął wymiotować. Później obudził się jeszcze ze dwa razy koło 24 i o 3 rano i również zwymiotował, po czym podałam mu 100 ml orsalitu żeby się nie odwodnił. Teraz jest już ok jest radosny, nie wymiotuje. Podejrzewam, że to z przejedzenia ponieważ wczorajszą noc i pół dnia spędził u teściowej, która non stop czymś do karmi. Z tego co wiem, to do godziny 12 zdążył zjeść banana, skibkę chleba z masłem, mleko, galaretkę truskawkową, trochę bitej śmietany (za co miałam ochotę ją zabić bo mały ma skazę białkową), chrupki, biszkopty, i kto wie co jeszcze. Czy jeśli teraz jest w porządku to lepiej wybrać się do lekarza czy nie ma takiej potrzeby? Wiem, że lepiej powinnam to wyjaśnić ale panuje u nas grypa i nie chcę żeby młody znowu się zaraził. Wymiotował głównie chrupkami, bo zamiast truskawkowych które zwykle je, dostał przez pomyłkę toffi.
2013-03-18 07:40
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!