Moj synek strasznie plakał,w sumie mial takie napady,bo smiał sie a za moment krzyczał wniebogłosy.Nie mial zadnej goraczki,moze delikatny katarek.Dopiero w dzien wizyty u lekarza zaczał sie łapac za uszko kiedy plakal.Okazalo sie ze to poczatek zapalenia:(dostał antybiotyk,oslone i kropelki do uszu.Wybieram sie znowu na wizyte bo znow ma te napady placzu i lapie sie za uszko;(niestety slyszalam ze takie schorzenia czesto nawracaja u maluszkow.
(2012-04-21 17:08:11)
cytuj
U nas w uszka infekcja się wdała od długotrwałego kataru :(
Nie obyło się bez antybiotyku, niestety.
A objawem wskazującym na ból uszka było łapanie się za nie i czasami wybuchy płaczu.
I jesli podejrzewasz, że malucha bolą uszka, to nie zwlekaj z wizytą u lekarza.