2015-09-07 11:09
|
Marcel przy każdej infekcji ma powiększone węzły. Ostatnio miał zapalenie węzłów i skończyło sie antybiotykiem. Teraz był w szpitalu bo złapał jelitówkę i tam zaraził sie od kogoś infekcją górnych dróg oddechowych. Oczywiście wywaliło mu węzły na maksa. Jak mogę je wyleczyć? Lekarz chce mu dać antybiotyk ale po tej jelitówce boję się mu dawać jakiekolwiek leki. Znacie jakieś domowe sposoby? Słyszałam o jakiś okładach z ziół. ale jakie i z czego? Ktoś coś wie?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
mozesz robic ciepłe okłady a tak to marsz spowrotem do lekarza i niech dziecko acznie brac leki , domowych sposbow na to nie ma .
Roślina byłam u kilku lekarzy. Robiłam mu badania i wszystko ok wychodzi. Nawet do poradni hematologicznej chodzimy i niby wszystko ok. Po co mam faszerować dziecko lekami które ciągle mu obniżają odporność. A brać antybiotyk bo lekarz się tak asekuruje nie ma sensu. Dam mu antybiotyki i za mc znowu będzie chory. Poza tym znowu zacznie mi się problem z jedzeniem i chudnięciem. Już mi ręce opadają. W koło Macieju normalnie. Jakiś czeski film...
mozesz robic ciepłe okłady a tak to marsz spowrotem do lekarza i niech dziecko acznie brac leki , domowych sposbow na to nie ma .
Roślina byłam u kilku lekarzy. Robiłam mu badania i wszystko ok wychodzi. Nawet do poradni hematologicznej chodzimy i niby wszystko ok. Po co mam faszerować dziecko lekami które ciągle mu obniżają odporność. A brać antybiotyk bo lekarz się tak asekuruje nie ma sensu. Dam mu antybiotyki i za mc znowu będzie chory. Poza tym znowu zacznie mi się problem z jedzeniem i chudnięciem. Już mi ręce opadają. W koło Macieju normalnie. Jakiś czeski film...mozesz robic ciepłe okłady a tak to marsz spowrotem do lekarza i niech dziecko acznie brac leki , domowych sposbow na to nie ma .
Roślina byłam u kilku lekarzy. Robiłam mu badania i wszystko ok wychodzi. Nawet do poradni hematologicznej chodzimy i niby wszystko ok. Po co mam faszerować dziecko lekami które ciągle mu obniżają odporność. A brać antybiotyk bo lekarz się tak asekuruje nie ma sensu. Dam mu antybiotyki i za mc znowu będzie chory. Poza tym znowu zacznie mi się problem z jedzeniem i chudnięciem. Już mi ręce opadają. W koło Macieju normalnie. Jakiś czeski film...