2012-04-02 15:00
|
Moje dzieciaki od września idą do żłobka, od dzisiaj zaczęły się zapisy. Listy dzieci przyjętych będą 15 maja. Ciekawi mnie jak jest w innych miastach, słyszałam że mamusie jeszcze w ciąży zapisują swoje pociechy a i tak nie mają zapewnionego miejsca:/
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Nie pytaj, ja chodziłam w swoim mieście po żłobkach i nie ma miejsc pomimo tego, że jestem jeszcze w ciąży, a w jednym żłobku babka mi powiedziała, że powinnam przyjść już się zapisać jak planowałam ciążę. Wyśmiałam ją, że chyba sama się nie słyszy co mówi.
masakra ;/ zapisać dziecko jak się planuje ;/ jaja sobie robią z tymi żłobkami ;|My nie mieliśmy najmniejszych szans na żłobek. Jak się okazuje teraz nie mamy również szans na państwowe przedszkole. Ręce mi opadły. Pierwszeństwo mają rodziny które mogą udokumentować fakt iż oboje rodziców pracują na umowę o pracę.Mój mąż ma własną firmą na spółkę z kolegą i w związku z tym lądujemy na szarym końcu listy.
Popłakałam się aż z wściekłości jak się o tym dowiedziałam. Musiałoby się rozmyślić prawie 200 dzieci abyśmy w ogóle mieli szanse.
Co to za kraj niech mi ktoś wytłumaczy? Najtańsze przedszkole niepubliczne w naszej okolicy to 600 zł plus 12 zł dziennie wyżywienie plus inne opłaty za zajęcia itp. Czyli lekko tysiąc zł wychodzi. Ile trzeba zarabiać aby wydolić na to wszystko? Czynsz nam podnieśli o 100 zł i wynosi już prawie 900 zł.
Ten kraj jest jakiś chory. Podwyżek pensji nie mieliśmy od 3 lat bo szef mówi że kryzys! Sorry za odbieganie od tematu ale jak pomyślę, że cały miesiąc będę zarabiać tylko na czynsz i przedszkole i niewiele mi zostanie bo nie dostaliśmy się do państwowego przedszkola do mnie krew zalewa!
Chyba nie może być gorzej jeśli chodzi o żłobki niż w Polsce. To straszne, po prostu brak mi słów :( Jak państwo może traktować w ten sposób matki i dzieci? Jak mamy pracować, rozwijać się, zarabiać skoro nie mamy z kim zostawić dziecka? Jeden żłobek na krzyż na miasto i jeszcze zapisy po znajomości a kolejka tysiąc dzieci. Przecież to jest wręcz niewiarygodne!!!
My nie mieliśmy najmniejszych szans na żłobek. Jak się okazuje teraz nie mamy również szans na państwowe przedszkole. Ręce mi opadły. Pierwszeństwo mają rodziny które mogą udokumentować fakt iż oboje rodziców pracują na umowę o pracę.Mój mąż ma własną firmą na spółkę z kolegą i w związku z tym lądujemy na szarym końcu listy.
Popłakałam się aż z wściekłości jak się o tym dowiedziałam. Musiałoby się rozmyślić prawie 200 dzieci abyśmy w ogóle mieli szanse.
Co to za kraj niech mi ktoś wytłumaczy? Najtańsze przedszkole niepubliczne w naszej okolicy to 600 zł plus 12 zł dziennie wyżywienie plus inne opłaty za zajęcia itp. Czyli lekko tysiąc zł wychodzi. Ile trzeba zarabiać aby wydolić na to wszystko? Czynsz nam podnieśli o 100 zł i wynosi już prawie 900 zł.
Ten kraj jest jakiś chory. Podwyżek pensji nie mieliśmy od 3 lat bo szef mówi że kryzys! Sorry za odbieganie od tematu ale jak pomyślę, że cały miesiąc będę zarabiać tylko na czynsz i przedszkole i niewiele mi zostanie bo nie dostaliśmy się do państwowego przedszkola do mnie krew zalewa!
W takim wypadku to chyba niania bardziej się opłaci:/My nie mieliśmy najmniejszych szans na żłobek. Jak się okazuje teraz nie mamy również szans na państwowe przedszkole. Ręce mi opadły. Pierwszeństwo mają rodziny które mogą udokumentować fakt iż oboje rodziców pracują na umowę o pracę.Mój mąż ma własną firmą na spółkę z kolegą i w związku z tym lądujemy na szarym końcu listy.
Popłakałam się aż z wściekłości jak się o tym dowiedziałam. Musiałoby się rozmyślić prawie 200 dzieci abyśmy w ogóle mieli szanse.
Co to za kraj niech mi ktoś wytłumaczy? Najtańsze przedszkole niepubliczne w naszej okolicy to 600 zł plus 12 zł dziennie wyżywienie plus inne opłaty za zajęcia itp. Czyli lekko tysiąc zł wychodzi. Ile trzeba zarabiać aby wydolić na to wszystko? Czynsz nam podnieśli o 100 zł i wynosi już prawie 900 zł.
Ten kraj jest jakiś chory. Podwyżek pensji nie mieliśmy od 3 lat bo szef mówi że kryzys! Sorry za odbieganie od tematu ale jak pomyślę, że cały miesiąc będę zarabiać tylko na czynsz i przedszkole i niewiele mi zostanie bo nie dostaliśmy się do państwowego przedszkola do mnie krew zalewa!
Rodźcie, rodźcie a potem same sobie radźcie - to jest polityka prorodzinna w Polsce:C
Widzę, że moja Łódź w miarę się stara, choć też nie ma rewelacji, ale porównując z innymi miastami to nie mam co narzekać:]
Nie pytaj, ja chodziłam w swoim mieście po żłobkach i nie ma miejsc pomimo tego, że jestem jeszcze w ciąży, a w jednym żłobku babka mi powiedziała, że powinnam przyjść już się zapisać jak planowałam ciążę. Wyśmiałam ją, że chyba sama się nie słyszy co mówi.
Nie śmiej sie ja zapisywalam dzieci jak sie tylko o ciązy dowiedziełam !(czyli 5-6 tydzień ) !
Chyba nie może być gorzej jeśli chodzi o żłobki niż w Polsce. To straszne, po prostu brak mi słów :( Jak państwo może traktować w ten sposób matki i dzieci? Jak mamy pracować, rozwijać się, zarabiać skoro nie mamy z kim zostawić dziecka? Jeden żłobek na krzyż na miasto i jeszcze zapisy po znajomości a kolejka tysiąc dzieci. Przecież to jest wręcz niewiarygodne!!!
My nie mieliśmy najmniejszych szans na żłobek. Jak się okazuje teraz nie mamy również szans na państwowe przedszkole. Ręce mi opadły. Pierwszeństwo mają rodziny które mogą udokumentować fakt iż oboje rodziców pracują na umowę o pracę.Mój mąż ma własną firmą na spółkę z kolegą i w związku z tym lądujemy na szarym końcu listy.
Popłakałam się aż z wściekłości jak się o tym dowiedziałam. Musiałoby się rozmyślić prawie 200 dzieci abyśmy w ogóle mieli szanse.
Co to za kraj niech mi ktoś wytłumaczy? Najtańsze przedszkole niepubliczne w naszej okolicy to 600 zł plus 12 zł dziennie wyżywienie plus inne opłaty za zajęcia itp. Czyli lekko tysiąc zł wychodzi. Ile trzeba zarabiać aby wydolić na to wszystko? Czynsz nam podnieśli o 100 zł i wynosi już prawie 900 zł.
Ten kraj jest jakiś chory. Podwyżek pensji nie mieliśmy od 3 lat bo szef mówi że kryzys! Sorry za odbieganie od tematu ale jak pomyślę, że cały miesiąc będę zarabiać tylko na czynsz i przedszkole i niewiele mi zostanie bo nie dostaliśmy się do państwowego przedszkola do mnie krew zalewa!
W takim wypadku to chyba niania bardziej się opłaci:/My nie mieliśmy najmniejszych szans na żłobek. Jak się okazuje teraz nie mamy również szans na państwowe przedszkole. Ręce mi opadły. Pierwszeństwo mają rodziny które mogą udokumentować fakt iż oboje rodziców pracują na umowę o pracę.Mój mąż ma własną firmą na spółkę z kolegą i w związku z tym lądujemy na szarym końcu listy.
Popłakałam się aż z wściekłości jak się o tym dowiedziałam. Musiałoby się rozmyślić prawie 200 dzieci abyśmy w ogóle mieli szanse.
Co to za kraj niech mi ktoś wytłumaczy? Najtańsze przedszkole niepubliczne w naszej okolicy to 600 zł plus 12 zł dziennie wyżywienie plus inne opłaty za zajęcia itp. Czyli lekko tysiąc zł wychodzi. Ile trzeba zarabiać aby wydolić na to wszystko? Czynsz nam podnieśli o 100 zł i wynosi już prawie 900 zł.
Ten kraj jest jakiś chory. Podwyżek pensji nie mieliśmy od 3 lat bo szef mówi że kryzys! Sorry za odbieganie od tematu ale jak pomyślę, że cały miesiąc będę zarabiać tylko na czynsz i przedszkole i niewiele mi zostanie bo nie dostaliśmy się do państwowego przedszkola do mnie krew zalewa!
Rodźcie, rodźcie a potem same sobie radźcie - to jest polityka prorodzinna w Polsce:C
Widzę, że moja Łódź w miarę się stara, choć też nie ma rewelacji, ale porównując z innymi miastami to nie mam co narzekać:]