2 godziny temu wrócilam z IP... a teraz sączy mi się różowa woda - nie dużo ale sie saczy z odrobina śluzu... nie wiem co robic... nie chce wyjść na panikarę
No rzeczywiście, niefajna sytuacja. U mnie, jak sączyły się różowe wody, to w nocy dostałam skurczy przepowiadających,a następnego dnia już porodowych.
Ale to wszystko działo się już w szpitalu...
(2012-03-16 12:23:08)
cytuj
wody ci odchodzą, 2 godziny temu nie musiały, a teraz mogły nagle zacząć ciec, ja tak np miałam że wstałam z łóżka i poleciało ze mnie, myślałąm że się posikałam no ale jak popatrzyłam na kałużę pod sobą to położna powiedziała że to wody.
(2012-03-16 12:34:41)
cytuj
Słuchaj to Twoje dziecko i nikt nie będzie Cię obwiniał, że panikujesz. Skoro sączą się wody, do tego różowe to jedź jeszcze raz. Jeśli znowu odeślą Cię do domu, to przynajmniej będziesz spokojniejsza :)
(2012-03-16 12:53:41)
cytuj
tez mialam taki poczatek porodu,caly dzien cos przeczuwalam i saczyly sie wody lekko rozowawe,a z nimi takie niteczki czerwone,wieczorem zadzwonilam do szpitala i...polozna kazala mi isc spac!zebym odpoczela bo to juz sie zaczyna i jak dostane skurczy to czeka mnie duzy wysilek itd.to ok.posprzeatalam jeszcze troche w domu i sie polozylam a za chwilke chlust,lozko mokre :)znow zadzwonilam,a ona mi kazala czekac na regularne skurcze :)i jak sie zaczely to znow zadzwonilam,i juz zaprosila mnie na porodowke :)ach... :)