
Syn od zeszłego roku zaczął chorować, zaczeło sie wszysto od zapalenia płuc. Potem było troszkę lepiej ale co 2-3 miesiace miał katar czy jakiś kaszelek. Od września jak tylko poszedł do przedszkola wszystko sie nasiliło, katar i kaszel co 3 tyg, przechodziliśmy zapalenie oskrzeli, angine, jakies gorączki. Przedszkole sie skończyło w czerwcu a ja myślałam że bedzie dobrze i od tamtego momentu syn przestał oddychac nosem, pewnie zaczeło się to wcześniej tylko nie zwróciłam uwagi przez te katary, ma taki jakby ciagle przytkany, mówi że cieżko mu się oddych a jak mówię pokarz jak oddychasz nosem to powietrze złapie ale jak ma wypuścić to musi zmarszczyć nos i mocno dmuchnąć jak przy katarze. Do tego nic mu z nosa nie leci nawet po płaczu, nie ma ani kropli "spików". MIałyście z takim czymś doczynienia?? MOże laryngolog?? Zaczynam sie obawiać, zaraz znóœ przedszkole i strach myśleć co przyniesie, prosze o jakieś porady. A może sama wdoa morska wystarczy do rzepchania?? Dodam że syn miał na te choroby mnóstwo syropów, potem już przestałam mu dawać a do nosa nie stosowałam już od dłuszego czasu, przy samych katarach
Odpowiedzi


