Spokojnie można obyć się bez: sterylizatora/podgrzewacza, leżaczka do wanienki, leżaczka-bujaczka.
Niepraktyczne okazały się u nas: nożyczki do paznokci (zdecydowanie lepsze są cążki) i gruszka do nosa (lepszy aspirator chociaż też ma wady).
Przydadzą się: pieluszki tetrowe (zwłaszcza jak dziecko ulewa), płyn do kąpieli, krem przeciw odparzeniom i na odparzenia, balsam do ciała/krem, termometr, czopki przeciwgorączkowe, ręcznik z kapturkiem (nie jest niezbędny ale fajna sprawa), sól morska do nosa, aspirator, gaziki/waciki do przemywania oczek, zapas nawilżanych chusteczek, wanienka/wiaderko (wiaderko widziałam u dziewczyn, fajne ale chyba wanienka dłużej posłuży), wiadomo - ubranka dostosowane do pory roku.
U mnie jeszcze niezbędny okazał się laktator ze względu na konieczność wyjazdów, ale jeśli nie planujesz zostawiać dziecka na dłużej to szkoda pieniędzy.