Jedno jest pewne: kocham hotelowe życie, lubię wyjeżdżać tam gdzie nic nie będę musiała robić (sprzątać, gotować), uwielbiam leżeć i pachnieć i nigdzie tak nie odpoczywam. Dodatkowo, jeśli nie jedziesz gdzieś \"do ciepłych krajów\" wybierając hotel z atrakcjami, wiesz, że w razie braku pogody zawsze będziesz miała co robić. Na szczęscie mój M. też podziela te upodobania :)
