Mam pytanie do przyszłych mam oraz tych które już rodziły... Pierwsze wyniki (TSH 3 generacji) miałam 3.47 Norma 0,53-4.6. Pani ginekolog (do które uż nie chodzę) nie zauważyła żadnych nieprawidłowości. Przynajmniej ja nic o tym nie wiem. Wyniki są z 8-9 tygodnia ciąży. W 21 tygodniu robiłam badania TSH oraz FT4. TSH miało normę 0,27-4,2 i wyszło mi 2,04. Z kolei FT4 które ma normę 12-22 mam 9,45. Co wskazuje na niedoczynność. Dostałam tabletki i skierowanie do endokrynologa. Czy są jakieś mamy które były lbo są w podobne sytuacji? Czy dzieciaczki urodziły się zdrowe i co mówili wasi lekarze? Czy jest możliwość, że ta niedoczynność wynika z tego, że dziecko 'ściągnęło' za dużo hormonów dla siebie? Martwie sie.. :((
2013-05-23 09:46
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!