Wczoraj wyszlismy ze szpitala. Jakos ogarnelam troche w domu ale chyba tylko dlatego ze ze starszym synem siedzial chlopak. Maly spal a ja moglam cos zrobic. Na zdjecie szwow ide dopiero w poniedzialek. Narazie czekaja nas formalne sprawy..
Jesli chodzi o caloksztalt... narazie nie jest jakos ciezko. Tak jak mowie chlopak siedzi w domu i pomaga ale co bedzie jak wroci do pracy nie wiem. Musze nauczyc sie wszystko orgaznizowac tak aby starszy nie poczul sie odrzucony zaniedbany a jednoczesnie poswiecac czas maluchowi ktory na ta chwile jest dosyc wymagajacy. Je dosc czesto srednio co 2-2.5 h. Jak narazie starszy caluje brata i jest delikatny uwaza. Ja tlumacze mu wiele rzeczy.
A ja... ja czuje sie troche zmieszana. Chwilami chce mi sie plakac glownie dlatego ze straszy synek srednio sie mna interesuje. Np dzis nie chcial za bardzo usnac ze mna wolal tate. Smutno mi.. wiem ze potrzeba troche czasu az wszystko sie unormuje az kazdy dzien bedzie taki sam spokojny na swoj sposob. Ciesze sie ze z dziecmi wszystko jest dobrze. Ciesze sie przyziemnymi sprawami. Jeszcze duzo przed nami jak np kapiel..
Teraz majac dwojke dzieci szczerze nie wyobrazam sobie ze moglabym miec ich troje..
Tak jak w tytule..musze sie nauczyc od nowa opieki nad takim malcem jak pogodzic w miare rowno opieke nad jednym i drugim.
Najwazniejsze ze jestesmy w domu. Razem.
Kocham♥♥♥
Komentarze
(2016-06-15 12:55)
zgłoś nadużycie
(2016-06-15 12:56)
zgłoś nadużycie
(2016-06-15 13:21)
zgłoś nadużycie