biorąc przykład z was dziewczyny zabrałam sie dziś za pranie bo chyba najwyższy czas zaczać sie szykować. mąż pomagał mi wieszać te maleństwa i co chwila tylko powtarzał "przecież to jest za małe, to na pewno na mała nie wejdzie " śmiać mi sie chciało on chyba myśli że mała będzie od razu miała z 10 kilo, prawdopodobnie będzie duża przez ten mój cukier ale nie przesadzajmy. wiem już na pewno że nie wolno mi jeść żadnego typu pieczywa ani razowe, pszenne, żytnie, chrupkie nic bo po każdym mi skacze cukier w góre a teraz wyznam grzech wczoraj miałam mega doła i zabrał mnie bartek na zakupy a tam na lody (pani dietetyk powiedziała że raz na jakiś czas moge) byłam mega szczęśliwa jednocześnie strasznie sie bałam więc jak przyszło do pomiaru myślałam ze sie popłacze ale co ciekawe po tej przyjemności miałam super dobry cukier wniosek nasówa sie sam powinnam jeść tylko lody. oczywiscie tego robić nie będe ale raz na tydzień pozwole sobie na rozpuste