Stało się to czego tak bardzo się bałam, czego tak bardzo chciałam uniknąć ;( Mój brzuch wygląda jak stado glizd ! I po co były te wszystkie kremy, oliwki i inne pierdoły, które kosztowały kupe kasy, a i tak nic nie dały? Wiem że może uznacie mnie za idiotkę, bo przecież nie tym powinnam się martwić, tylko dzidzią, ale kurde tak bardzo chciałam tego uniknąć, a jak to zobaczyłam to rozpłakalam sie jak dziecko... nie dość że i tak mam skłonności do celuitu i ogólnie przebarwień skóry to jeszcze te pieprzone rozstępy :(
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 17 z 17.
aż mnie natchnęłaś na foto moich sladów po Musteli. Jutro opublikuję jak nie zapomnę:)Uwazam, ze sporo mi pomogla. Cos tam wylazlo, ale bardzo minimalnie, a moglo byc znacznie gorzej ..kto wie?
a ja sie kompletnie niczym nie smarowalam., rozstepow zero do porodu, kilka sztuk wyszlo mi po porodzie jak juz wrocilam do domu, na pieresiach w ogole ich nie widac a na brzuszku minimalnie. dla mnie te wszystkie kremy to pic na wode, jak maja wyjsc to i tak wyjda a jak nie to nie :)
współczuję, dla mnie rozstępy są tez chyba najwiekszą zmorą ciązy, bo wszystkiego mozna się pozbyć, wagi, celulitu, a z rozstępami ciężko :( ja puki co nie mam, ale skóra jest juz tak napięta, ze lada chwila moge tez miec stado glizd. Smaruję kilka razy dziennie ale napięcie skóry nie maleje :( niech te nasze dzieci wyjdą w koncu !!!!!!
Współczuję, ja się smarowałam mustelą na brzuchu a rozstępy wyszły na udach , na szczęście niewielkie.
gabrys2012 nie pocieszyłaś mnie tym :{ Ja mam nadzieję że już dalej nie pójdą