A więc na jutro mamy termin porodu, a tu cisza :( Skurcze są, ale tylko przepowiadające także nie traktuje tego poważnie. Malutki się rusza, ale już chyba naprawdę ma malutko miejsca, bo każdy jego ruch jest dla mnie bardzo bolesny.
Dzisiaj byłam u połoznej i jestem wściekła, bo 2 tyg przed terminem zmienili mi położną :/ Bo zamykają placówkę i następną wizyte mam za tydzień i będą do mnie dzwonić gdzie będę miała wiztye... eh. Nic kompletnie nie sprawdziła, ani czy mam rozwarcie tylko pomacała brzuch i nic :/ uwielbiam ich podejście !
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
nic sie nie martw kochana, ja sie wsiekałam dzień przed terminem.. bo czop juz dawno odpadł a tu nic, zero skurczy itp. A za pare godzin .. szook i niespodzianka ;DD małą miałam przy sobie ;)) ;* takze myśl pozytywnie
ciesz sie raczej ze czekaja az sie samo zacznie, a zacznie sie na pewno prędzej niz Ci sie wydaje :) Mi chcą juz wywoływac w dniu terminu, pojutrze, bo mam strasznie bolesne bóle przedporodowe. wczoraj ładowali mi zastrzyki w dupe, dzisiaj czuje sie jakby mnie ktoś pobił przez to. A ja nie chce wywoływania bo umrę z bólu. Wiec sprzataj, sex, spacery i napewno sie uda :)