Ostatnio zapytałam się M. czy myślał o Ślubie, jesteśmy zaręczeni już 1,5 roku więc mi się wydawało że można pomalutku zacząc cos myśleć, że może w przyszłym roku w wakację i że jeśli tak to trzeba zacząć się dowiadywać bo to nie jest tak hop siup, ale to co mi odpowiedział to hm... nie spodziewałam się tego, ale ewidentnie dał mi do zrozumienia, że nie chce brać że mną ślubu ;( Dawno nie było mi tak przykro, po co w takim razie odstawiał ten cały cyrk z zaręczynami? bo co? bo byłam w ciązy i stwierdził że tak wypada? Jak sobie o tym wszystkim pomyśle to chce mi się płakać :( Chciałabym zeby moje dziecko miało takie samo nazwisko jak ja, chciałabym założyć białą suknie... coz chyba nie jest mi to dane...w ogóle nie chciał nawet ze mna o tym rozmawiac... mówie do niego że w takim razie wez piersionek bo nie jest mi on potrzebny a on do mnie ze on go nie che, mówie mu ze jak on go nie chce i slubu tez nie chce to ja go wyrzucam bo to bez sensu zebym go nosiła... schowałam go i nie mam zamiaru juz nigdy go zalozyc. :(
Dajcie sobie czas , masz dopiero 21 lat , co ma wisiec nie utonie , twoj narzeczony chyba nie jest o wiele starszy od ciebie ... Zobaczysz bedziesz kiedys miec swoja wymarzona biala suknie ;) a tak reasumujac nie chyba o ta kiecke ci chodzi , co ? ;) Jestescie razem , macie dziecko , jestescie rodzina tak czy siak z papierkiem czy nie .
ps ja tam po slubie zostaje przy swoim nazwisku ;) za bardzo je lubie zeby zmieniac :)
uwierz ze jesli mieszkacie razem slub w waszym zyciu nie zmieni nic tylko twoje nazwisko bo widze ze chcesz zmieniac . a co do bialej sukni napewno ja kiedys zalozysz i staniesz na tym slubnym kobiercu i nawet przyjdzie taki dzien w twoim zyciu ze zadasz sobie pytanie
- po co mi byl ten slub ???
heh ja nigdy o tym nie marzylam a slub wzielismy bo rodzina marudzila a nam to do szcze scia nie bylo potrzebne suknie mialam eqrui w urzedzie i to tez tylko dlatego bo poprosilam moja mame zeby mi wybrala u siebie w firmie no i mi wziela niestety taka wieczorowke dluga no ale juz na imprezce mialam bialo czarna . niewiem jak to jest marzyc o slubie ja nigdy o tym nie marzylam
bardzo mocno trzymam kciuki aby twoje marzenie sie spelnilo
Ja mam 23 lat a M. 28 poza tym wiek nie ma tutaj nic do rzeczy, chodzi o to ze po co w ogole sie zaręczał? Poza tym kiedys juz rozmawialismy i chcial tego slubu a teraz nagle nie chce ? tego nie rozumiem, ale nie mam zamiaru dalej drozyc z nim tego tematu, jesli bedzie chcial to sam zacznie, tylko nie wiem czy ja wtedy bede jeszcze chciała...
moze on nie chce po prostu ogolnie brac slubu a nie to , ze z Toba nie chce jak to napisalas. pamietam jak opisywalas historie waszego zwiazku i wynikalo z niej, ze to mu bardziej zalezy niz Tobie. poza tym mozecie wziac cywilny nie musi to byc koniecznie koscileny
Ale ja nic nie napisalam że ma to być kościelny, nasz związek wiele przeszedł owszem był moment ze mi przestało zalezec, ale to dlatego ze nie potrafiłam mu wybaczyć pewnych rzeczy, ale to już za nami.
Jestem zdania jak Kati że zaręczny to danie obietnicy a nie puste słowa i tylko o to mi chodzi. To takie dziwne że chce zeby moje dziecko miało tak samo nazwisko jak ja? Nawet jak musze coś załatwić w sprawie małego to M musi byc zawsze ze mną bo nazwisko, a pozniej ma pretensje ze on musi brac wolne w pracy bo np trzeba paszport załatwic czy cos takiego