Mam prawo jazdy, tylko miesteczko najblizej mnie jest wielkości większego osiedla Polskiego miasta nie ma za bardzo co tam robić. staram sie jakoś do tego przyzwyczaić, ale ciężko
Tak się zastanawiam, czy kiedyś będzie szansa na to żeby wrócić do PL i żyć normalnie, nie od 1 do 1. Chciałabym kiedyś wrócić do domu tzn. do Polski, nigdy nie czułam się tutaj dobrze. Tylko czy kiedyś w Polsce w końcu coś się zmienie? Że ludzie nie będą musieli kombinować jak tutaj przeżyć kolejny miesiąc. Ludzie w Pl kończą studia, ba nawet robią doktorat i co ? I tak wyjeżdżają do pracy za granicę bo w Polsce ciążko o dobrą pracę nawet po kilku latach tyrania na swoje wykrztałcenie, nie mówię że to źle że ludzie się krztałcą, ale wkurza mnie to że mimo wszystko i tak cięzko o pracę, a jeśli już się uda to zarobki 1500 - 1800zl, co to jest w porównaniu do cen jakie panują w naszym pięknym karju ? A jeszcze jak trzeba utrzymać rodzinę, dziecku ciuchy kupic, buty, książki do szkoły? Czy nawet lizka, to wszystko trzeba przemysleć dwa razy. Wiadomo że nie każdy tak ma w życiu, ale niestety dotyczy to zbyt wielu osób żyjących w Polsce.
Miałam w planach że za jakieś 3-4 lata wrócimy i otworzymy swój biznes, ale boje się że nie pójdzie i co wtedy ?
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 26.
A dalej nic nie ma :) ile masz mil do najblizszego miasta ? Nie masz w poblizu jakiegos jeziorka z parkiem itp ?
Gdzie ty mieszkasz ? jak nazywa sie miejscowosc ? ps swoja droga widze ze jestes z Bydgoszczy , :) co roku jezdzimy tam do rodzinki W, ;)
do najblizszego większego miasta mam ok 40mil niby nie duzo, ale problem jest w tym że boje sie tutaj jezdzic i ogolnie teraz boje sie troche jezdzic po wypadku. w tym miasteczku jest rzeka a nad nia plac zabaw z tym ze problem tutaj taki ze praktycznie 3/4 miesiaca Pada deszcz ( mieszkam w górnej częsci Szkocji) wiec jak nie urok to srac*ka ;/
to miasteczko nazywa sie Blairgowire a ja mieszkam w Blacklunans.
Tak, tak z Bydgoszczy ;-)
A jak Ty sie wyleczylas z powrotu? Może i mi się uda
A ty z cukru jestes i boisz sie ze sie rozpuscisz od deszczu ? Co z tego ze pada (bierz przykład z tubylców ;) ) , kup sobie i małej kalosze i kurtki na deszcz , nie kiś sie w chacie ...
Wez ze soba do Polski 1600zl i sprobuj za to wyzyc przez miesiac ( cala wasza trojka ;) ) i to cie wyleczy :p
Przeprowadzka u was nie wchodziw gre? Szkoda że masz wszedzie tak daleko ... Zaczynam doceniac to ze mieszkam w miescie ...
hehe no niby z cukru nie, ale co to za frajda chodzic w ulewie ? Można raz na jakis czas, ale ja mam ostatnio takie szczęscie że się szykuje do wyjscia to zaczyna lać ;/ już nawet mój M. się ze mnie smieje zebym czasami dango dnia nie wychodziła bo on np musi robić na dworzu coś a nie chce zeby padało :D
Mieszkam jedyne 414 mil od ciebie ....
No własnie nie bardzo, bo mamy dom od szefa, który tez tutaj mieszka a u niego jest taka zasada ze jak dla niego pracujesz to dostajesz od niego mieszkanie za free, a jak Ci nieodpowiada to mozesz poszukać innej pracy... a praca nie jest zła no i plus ze ja tez ją tutaj mam... także wszystko pod górkę ;/