haha...no przecie okropny wstyd z 2,5 latkiem po ulicy chodzic,ktory jeszcze nie umie,a Ty sie nie wstydzisz?;)
Moja teściowa wozi Michała rowerem, albo w wozku. Jeśli ma iść z Nią pieszo to na szelkach, wrr....no bo ma 2.5 roku! No, ale nie o tym chciałam napisać. W tym tyg zabrała Młodego do siebie rowerem, a tata miał Go odebrać. No ale zapomniał wózka, więc zamiast iść z Nim pieszo, bo to nie jest daleko to żeby się Synuś nie przemęczał to mu mamusia Michała przywiozłaNo i los chciał, że na siebie wpadłyśmy. I oto rozmowa:
T: Przywiozłam Michała, bo Erwin wózka zapomniał.
Ja: To mogli iść pieszo, bo to blisko. A On już coraz ładniej za rączke chodzi.
T: Może Tobie, bo mi robi histerie i wstyd na ulicy.
Ja: Nie On pierwszy i nie ostatni. A poza tym musi się nauczyć, bo w przedszkolu będzie chodził w parach.
T: To się nauczy w przedszkolu jak będzie patrzył na inne dzieci. A teraz ma w wózku jezdzić.
Ja: To idąc tym tropem, to po co mam Go uczyć np. samodzielnie jeść. Będzie widział inne dzieci to się nauczy.
T: Ale to nie to samo.
Ech...no i ręce mi opadły....Co Wy na to?
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
zapytaj sie: czy j przedszkolanki wychowaly i wszystkiego nauczyly jej dzieci, a ona rozlozyla rece i poprostu czekala na gotowe?
i potem przychodzą takie dzieci biedne nieprzygotowane do przedszkola. Wiem bo pracowałam jako n-lka ang. 2 lata w przedskzolu i masakra...4 latek polozyl rece na kolankach i czekal jak go pani nakarmi. i pani karmila...:) oj...z taką tesciową....Nie pozwól sobie zepsuć dziecko. Wiem, ze nie pozwolisz:)
głupie te niektóre stare baby
Ty masz z tą teściową :) Ja Ci gratuluję cierpliwości :)