....juz nie tak mlodej przeciez;) Dzisiaj poprosilam "meza" o przyniesienie z piwnicy worka ze starymi letnimi ciuchami, starymi tzn. takimi ktore nosiam jakies 5 lat temu. Okazuje sie ze mieszcze sie juz w wszystkie, oprocz jednych spodenek. I to bez obciachu, wciskania sie itd. Pamietam ta zalamke okolo rok temu, gdy po przyjezdzie do PL i probie wbicia sie w letnie rzeczy( te nowsze) okazalo sie ze trzeba bedzie jechac do galerii i wydac troszke kasy na zakup "namiotow"....jakies 9 m-cy chodzenia w namiotach i akcepytacja faktu ze chyba juz nigdy do starego rozmiaru nie wroce. A jednak:) Co z tego gdy ubierajac je stwierdzilam ze w wiekszosci z nich juz mi chodzic nie wypada:( Moj facet mowi "ladnie wygladasz" co z tego gdy wiem ze ten czas juz minal... Stare spodniczki przywoluja wspomnienia, minionych wakacji, bylych facertow, czasow ktore juz nigdy nie wroca. Wydaje sie ze to tak niedawno, a jednak po zastanowieniu widzisz ze cos ma juz 5, 6, 7 lat, ze to bylo zupelnie inne zycie, jakby nie moje...
Ale pozytywny akcent jest: mieszcze sie :) a w tej kiecce jeszcze bede chodzic, tylko nogi trzeba opalic.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
Aga jak zwykle musi pomarudzić wyglądasz szałowo babeczko i tak trzymaj
To nie marudzenie, to smuteczek za starymi czasami i z poeodu przemijania....zawsze mi bylo ciezko w tym temacie...
super figurka;)
co do tego ze stare ubrania przywoluja stare spomnienia to masz 100%racji;) z tego wzgledu w tym roku kompletuje wszystko nowe na lato;) nie chce zaczynac nowego pieknego lata ze starymi wspomnieniami:)
Ja wiekszosc rozdalam...ale jednak pare zostalo i sa jak duchy troche...;)