Rok temu łudziłam sie że z czasem schudnę, a teraz minąl kolejny rok, mam siedząca prace i jeszcze przytyłam. Kamila rowerek stacjonarny juz się nie zmieści w naszych "salonach" ;) mam dobry rower i z niego musze zacząc korzystać.
wiem że to banalne i głupie, ale wpadłam w doła z powodu mojego wyglądu. Pojechaliśmy na wyprzedaże i myślałam że się obłowię- zwłaszcza że dostałam zwrot podatku.
Dodatkowo muszę sobie kupić sukienke na wesele, jesteśmy zaproszeni na 2 wesela w najbliższym czasie.
Suma- summarum kupiłam sobie jedne spodnie, poza tym nic:( Przymierzyłam kilka sukienek, ale wygladałam w nich katastrofalnie, najgorsze że mój B. mnie w nich widział- mogłam iśc sama bo głupio mi było.
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy postarzalam się po ciąży i figura mi się zapsuła. Biorę do ręki z przyzwyczajenia rzeczy w których myślę że będe dobrze wyglądać( bo takie nosilam wcześnej) przymierzam i masakra:(
To nie tylko wina samej ciąży ale też faktu że nie mam kiedy ćwiczyć, a nawet jeśli mam czas to jestem po pracy zbyt padnieta i mi sie nie chce. Co drugi dzień mój B. pracuje do 23.00 więc wtedy też odpada. Przed ciążą 3- 4 razy w tyg jeździłam na rowerze ok 2- 4 godzin. Gdybym chciala to robic teraz to musiałabym zrezygnować praktycznie ze wspólnych wieczorów...
Ale chyba to zrobię, bo nie moge na siebie patrzeć w lustrze, obrzydliwy brzuch, tlusty tylek i celulit mnie dobijają, nawet nogi mnie już nie ratują, a kiedyś słyszałam ciagle komplementy na ich temat nawet na ulicy od obcych ludzi...
:(((
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Jak ty jestes gruba to ja jestem miss Polski :p
Polecam wizyte u dobrej wizazystki - potarfia cuda zdzialać.
Roslina nie jestem gruba, waze prawie tyle co przed ciażą, ale figura mi sie spieprz...ła, walek tluszczu na brzuchu i gruby tylek wystarczy zeby juz w niczym nie wygladac naprawde dobrze...
Rób ze mną Chodaka codziennie, 30 40 minut a od razu poprawa samopoczucia, po kilku dniach odczuwam poprawę w samym wykonywaniu ćwiczeń. Ja oprócz tego robię spacer, zawsze spacer szybki można wykonać w towarzystwie swojego lub z dzieckiem. Ja mam dwójkę moich malućkich a się podjęłam, bo patrzeć na siebie nie mogę, nic nie mogę kupić, ale u mnie to niestety nie tylko wałek tłuszczu i celulit, to duża nadwaga, przez co naprawdę przeszłam na dietę. A wszystko zaczęło się od zobaczenia się na zdjęciu z chrzcin i od spodni, które kupiłam, byłam pewna że w nie wejdę, więc nie przymierzałam, a w domu... ups. No i na początek muszę wejść w te spodnie, a potem chcę wejść w spodnie sprzed 5 lat. Mam marzenie dość śmiałe, ale oczami wyobraźni taką siebie widzę jak dawniej atrakcyjną i ciągle marzącą o tym by mąż mnie oglądał. Chcę przestać chować się przed nim..
Motywacji nagle znalazłam bardzo dużo ;) a i bez Farbena w domu jest mi łatwiej, bo on ciagle żre i jemu sie nie odkałda to nigdzie bo ma drobniutką posturę, wręcz anorektyczną, a ja mimo że jadam mniej jak on to nie mogę z nim bo obrastam w to wszystko...