Teksty 3- latków sa bezcenne, dzisiaj jedziemy samochodzem i ja mojemu B mówię, że jak sobie pomalowałam powieki zielonymi cieniami to moje oczy też się robią jakby bardziej zielone, na co on jak to facet- kompletnie nie wiedział o co mi chodzi. Na to Alek z tyłu "tato, nie rozumiesz mamy" myślelismy że padniemy ze śmiechu... :)
Tak się właśnie bawi teraz mój synek- "mama co tam masz", " jak się nazywają?"- piersi, "masz piersi jak klakson piip, piiip"( oczywiście przyciska je jak klakson i zagląda mi za dekolt....)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Agent :D
Kamila, Ala też dobra :D
Nie sposób wszystkiego opisac, co te 3latki mówią, ale fakt, że jaja niezłe często ;D i ta specyficzna gadka, ton gosu pewnie u każdego dziecka inny, ale jednak hehe :D
Moja na codzień ciągle do wszystkich " A co Ty, nie widziałaś/wiedziałeś?" wielce zdziwiona, jak ktoś czegoś nie wie/nie przeczytał w jej myslach/jak siostra coś zrobi dziwnego i jej mówi jak powinno byc. I bezustannie na końcu pytania "Czy mogę/możesz", np. "Chciałbym się teraz bawic. Czy mogę?" lub częściej "Chciałbym się bawic z Tobą. Czy możesz?" ;) A wczoraj tata mówi do niej "Chodź już spac Laura, późno jest", a ona mówi "Ty sobie śpij tato, ja sobie ewentualnie poleżę" heh
A i kochana bywa, jak się gniewam, to się pyta "Już wiem. Co Ci poprawia humor, mamo? Może może możeeee przytulanie?"
Uwielbiam :)))) Wszystkie powyższe teksty są boskie.
O tych cyckach i pupach to marcel jest na podobnym etapie, "mamo, ale cycki są śmieszne "mogę ponaciskac?"
Jaki to kolor Marcelku? "brązowy jak kupa pieska"
Proszę go żeby posprzątał zabawki zanim Antek pójdzie spać jego odpowiedź "Mamo to ty pójdź posprzątać a ja tutaj sobie chwilkę poleżę. "
Marcelku posprzątaj "mamo śchyba teraz nie mogę" dlaczego "jestem bardzo zajęty" ( siedzi na łóżku i się nudzi)
Marcalku posprzątaj "śchyba tatuś Ci posprząta jak wróci"
Pełno tego jest, ale tak na zawołanie nie mogę sobie teraz przypomnieć, jeszcze jego historie o Antku i o tym co Antek robi... ;)
U nas był tekst roku- w żłobku ma koleżankę z która się nei lubią- Ala. Zawsze jak cos jest nie tak to "Ala zrobiła" ,często się biją, gryzą itp. Kiedyś mówi mi że go boli siusiak, ja na to co się stało? "Ala ugryzła"
:))))
Hahaha beka :D
A moja Laura też często wali, że kupa wygląda jak jej ulubiony piesek, a ostatnio, że jak czekolada...
A i do siostry często, że ona nie może czegoś jeśc, albo leci ją złapac, krzycząc "zaraz się przewrócisz, co Ty nie widziałaś?!"
A w ogóle mi się podoba, jak dzieciaki używają takich "ładnych" zdań, typu "umieszczę go tu", "ja ewentualnie poleżę tylko sobie", "doskonale się umyłeś", "jednak myślę, że..", "akurat nie mogę", "zazwyczaj idziemy tam" itp :D