SLICZNY BRZUSZEK:) napewno dzidzia bedzie zdrowa i czas tak szybko leci ze nie dlugo beda z nami nasze bobasy:)
Od dziś za tydzień badanie przezierności karkowej maluszka i może poznamy płeć:) Jestem bardzo ciekawa co tam kryje się w moim brzuszku. Mąż obstawia chłopca- powiedział, że jak bedzie nastepna dziewczynka to się wyprowadzi:) hihi A ja obstawiam własnie dziewczynkę choć powiem, że nie jest to dla mnie takie ważne. Chcę tylko, aby maleństwo było zdrowe. A im bliżej wizytym tym większy stres, tym bardziej martwię się tym, że miałam zapalenie gardła i brałam syrop a to moze w jakiś sposób zaszkodzić i w ogóle dużo sobie wkręcam. Masakra jakaś. No ale nic, dam radę i nie będe sobie wkręcać
Na wizytę chcemy wziąść naszą córkę aby zobaczyła już swojego braciszka lub siostrzyczkę:) Zuzka jest bardzo szczęśliwa i pyta się czy jak już bedzie wiedziała co jest w moim brzuszku to czy szybciej urodzę. Mała agentka z niej. Na poczatku myślałam, że będzie zazdrosna, że mam w brzuszku dzidzie ale jednak nie. Jestem z niej dumna, jak na 4 latkę super dba o mnie i nasz brzuszek
co do wizyty to przy pierwszej ciązy tez się bałam tego badania, czy z maleństwem wszystko oki bo tyle idzie się naczytać w internecie masakra
Bardzo bym chciała wiedzieć już czy wszystko jest wporządku i przy okazji poznać mieszkańca mojego brzuszka. A to zdjęcie mojego brzuszka:)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Tak aby do listopada:)
Najważniesze zdrówko dzidzi, mam nadzieję, że nie masz się czym martwic i wszystko będzie dobrze :)
U nas też druga córcia, a Twój mąż czemu drugiej nie chce? Mój w głebi duszy pewnie chciałby chłopca, ale już jak nasza miała koło roczku, to stwierdził, że teraz może miec same dziewczynki, bo są takie fajne i słodkie hihi :D
no wlasnie , kochany wujek google.... jak baba sie naczyta co dziecku może od czego byc , to sama chora.... ja tak samo jak ty przez całą ciąże sie strasznie denerwowałam... co rusz tylko myslałam że czyms mogłam zaszkodzić dziecku, bo cos zrobiłam, powąchałam, wypiłam syrop, sprzątałam domestosem.... lekarz też nie pocieszyciel " no wie pani, to tylko usg a tak naprawde wszystko okazuje sie po porodzie".... wiem wiem... i po prostu sie modle o zdrowie mojego dzidziusia, pokładam nadzieje w Bogu ze wszystko bedzie w porządku bo inaczej juz dawno bym ześwirowałą.... pozdrówka dla całej rodzinki