Dziekuje kristina :) i też zycze wszystkiego dobrego.
Od poczatku tego roku zaczelismy z mężem starać się o drugie szczęście. Długo odkładalismy tą decyzję, aż w końcu doszliśmy do wniosku, ze naszej córce przyda się rodzeństwo. Zresztą sama, już nas prosiła o braciszka lub siostrzyczkę.
W lutym zobaczyłam dwie kreseczki na tescie( druga dość niewyraźna), dlatego postanowiłam ponowić test i znowu wygladał tak samo. Szybciutko umówiłam się do ginekologa, aby potwierdzić ciąże. No i zobaczyłam na usg nasze małe bebiko, mała upragniona fasolka. Był to 4 tydzień. Najszczęśliwszą osobą była oczywiscie nasza córka.
Od momentu potwierdzenia ciąży, jak za sprawa carodziejskiej różczki zaczeły dośkwierać mi mdłosci i wymioty, no ale musiałam dać radę w pracy i w domu- byłam wrakiem, ciągle bym spała albo wymiotowała. Aż pewnego dnia postanowilismy z mężem, że pójdę na zl było to około 13 tyg.Argumentem było też to aby spędzć z moją prawie 5 latką więcej czasu i poświęcic jej swoja całą uwagę:)
W 10 tyg. odebrałam wyniki na toxoplazmozę i tu załamka dwa plusy. Więc szybko zrobiłam awidność toxo i wizyta w Szpitalu Zakaźnym w Bydgoszczy, gdzie Pani doktor wykluczyła zarażenie ze względu na wyniki z pierwszej ciąży gdzie miałam odporność i też wysoka awidność. Strach minął
W 24 tygodniu miałam badanie na cukrzycę. Tydzień przed badaniem nie miałam apetytu, więc diabetolog nie dziwił sie, że w moczu ciała ketonowe i cukier lkko podwyższony ale nie przekraczający normy. Dla swojego i malutkiej zdrowia mierzymy i kontrolujemy.
Miedzy czasie odkryłam taki portal jak 40 tyg. i jestem bardzo zadowolona, że tu trafiłam, dzięki Wam dziewczyny
W ostatnich badaniach zaczeły mi spadac płytki krwi( małopłytkowość) musze isć na kontrolę do innego lekarza. Naszczęście po 2 tygodniach od spadku poszły znacznie do góry, więc juz sie tak nie boję bardzo.
W pierwszej ciąży nie miałam żadnych objawów i problemów teraz było znacznie gorzej. No ale cóż każda ciąża jest inna.
Bardzo sie cieszę z tego wolnego czasu, odpoczełam, zwolniłam tempo i poświęciłam swój czas Zuzi i oczywiście mężowi.
Podsumowanie
Waga poczatkowo 70 kg
Waga do 35 tygodnia 77 kg
płeć naszego bebiko- córeczka
Termin- 6 listopada
Waga maleństwa w 33 tyg. 2130 g
Jeszcze około 5 tyg. abysmy zobaczyl maleństwo.
jeszcze około 5 tyg. do tego, aby nasza Zuza nie zadawała pytań, kiedy w końcu urodzi się dzidzia( ona myśli, że ja ja w szpitalu wypluje)
A tu kilka fotek z 35 tyg.
Moja mała wiercipietka:)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
no kochana czas leci nieubłaganie... jeszcze troszkę i się posypiemy wszystkie z naszego klubu :)
Ciekawe czy trafimy w termini i jakaś mamusia urodzi tego samego dnia :)
Lepiej nie Izka :) oszczędzaj się i dotrwaj do 36 tyg chociaż.
no to teraz czekamy za siostrzyczką ;)
czekamy zobaczymy któa pierwsza bedzie:P
Ale brzusio wystaje jak lezysz :) Fajnie to wyglada. Ciekawe ktora z Was pierwsza urodzi , stawiam na Ancie ;)) A imie juz wybraliscie?
Tak córka wybierała:) będzie Amelka albo Laura:)