fajny brzuś ja też się cieszyłam że nie mam rozstępów aż do 33tc :) a potem tadammm
Oj dawno mnie nie było. To może dlatego, że zawsze miałam problem z systematycznością. Albo inaczej, mam słomiany zapał.
Do pracy więc wróciłam i pracuję sobie. Nie utrudniają mi życia, wprost przeciwnie : wstawili mi łóżko rozkładane do biura za recepcją bo prawo mówi, że do pokoju w razie potrzeby za daleko. Nie skorzystałam chociaż często mnie korci :). Wzięłam sobie taborecik wysoki i przysiadam. Dowiedziałam się również, że samej na zmianie zostawić mnie nie mogą. Biegam jak łania do toalety ( no może nie jak łania a jak słonica i nie biegam a wlekę się szybkim tempem ).
Nie wiem czy wspominałam wam ale miałam problemy z kręgosłupem, myślałam, że to odzywa się ból pochodzący od starej kontuzji. No cóż, ból się rozwinął i dołączył się do niego ból po lewej stronie pod żebrami. Typowe dla trzustki - przynajmniej ja tak pomyślałam. Więc ból zaczął się pojawiać coraz częściej aż przez cały dzień w pracy nie można normalnie funkcjonować. Ból do wytrzymania aczkolwiek wiadomo, że męczy już nawet nie fizycznie, a psychicznie bo człowiek jest rozsierdzony jak osa. Więc wkurzona pognałam do lekarza, gdzie pani doktor pierwszym zdaniem było : CIĄŻA TO NIE CHOROBA ( chyba tak się będziemy witać od tej pory ) Co mnie bardzo zdenerwowało i naturalnie próbowała negować wszystko co powiedziałam. A że to normalne, a że przesadzam , a że dziecko naciska, a że mam się teraz inaczej odżywiać i więcej ruszać. Z tym odżywianiem to chyba jej zdaniem najlepiej gdybym jadła tylko trociny. Tylko gotowane chude mięso. ok. Zero owoców cytrusowych najlepiej na razie w ogóle odstawić i ewentualnie zjeść banana. Zupy na wywarach warzywnych zero tłustych śmietan, nie wszystkie warzywa, absolutnie nie surowe warzywa, o słodyczach to mogę pośnić a do picia woda, mięta i jakiś tam słomiany napar z czegoś tam. Gdzie ja oczywiście buńczucznie zawołałam : A JAK MI NIE PRZEJDZIE? No to wtedy ewentualnie dam Ci skierowanie na usg. Super.
Naprawdę ciężko jest osobie pracującej jeść w ten sposób. Nie mogłam jeść nic co przygotowano w hotelu bo pomidorów też nie mogłam. Po trzech, czterech dniach nic się nie poprawiło. Byłam zmęczona, blada, nie miałam na nic siły, zła, przez ból i przestraszona żeby zjeść, ale przecież trzeba bo ten mały siusiumajtek musi coś zjeść.
Wczoraj poszłam do ginekologa, stwierdziłam że z usług pani doktor już nie skorzystam znajdę kogoś innego. U ginekologa zrobiono mi USG nerek, nie wiem z jakiego powodu ale zrobiono. Doktor przepisał mi antybiotyki na zapalenia dróg mocowych i coś z nerkami. Te akurat antybiotyki stosuje się też ogólnie jeśli chodzi o układ trawienny o ile dobrze wyczytałam. Prawdopodobnie mam jakieś bakterie w organiźmie. Więc przez 3 dni mam je brać. Zapytałam dodatkowo lekarza czy mam jakoś szczególnie uważnie się odżywiać. NIE, DLACZEGO? Wkurw... Bardzo wzburzona wyszłam od lekarza. Wróciłam do domu i wsunęłam kawałek ciasta czekoladowego. Norbert powiedział, że jestem jakaś dzisiaj szczęśliwa, w końcu bo już nie mógł znieść mojej apatii. Ani wczoraj ani dziś nie bolało. Stwierdziłam że może to faktycznie też mała ułożyła się w ten a nie inny sposób lub też te bakterie dały się we znaki.
Jedna z pomocnic u pana doktora stwierdziła że mam nad wyraz ruchliwe dziecko (akurat w tym momencie to było jakieś 25 % mocy jakiej ona używa do kopania). A Jagoda coraz bardziej okrąglutka. :) A to ja tydzień temu :) Zadowolona bo zero rozstępów! :)
Na święta dostałam czytnik e-booków co wmożyło moje czytanie. W pracy, kiedy nic się nie dzieje, jest bardzo przydatny :)
Norbert właśnie dostał list. Sehr geehrte FRAU. No pięknie, ojcem mojego dziecka jest kobieta.
Idę piec maślane bułeczki, miłego dnia!
A tu drugie zdjęcie :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Ohhhh mnie też denerwuje tekst 'ciąża to nie choroba', a najbardziej z ust ludzi którzy w życiu w ciąży nie byli i gówno o niej wiedzą. Znawcy, kuźwa.
Super wyglądasz, ja też do teraz zero rozstępów i mam wielką nadzieję że już ich nie będzie! :D