Kochane wczoraj na przewieziona ze szpitala regionalnego na sygnale do szpitala wojewodzkiego z silnym bolem brzuszka i wysaka goraczka. Wyniki krwi bardzo zle crp 280. Trafilismy z podejrzenien wyrostka jednak na usg nie udalo sie tefo potwierdzic bo w brzuszku okazalo sie ze jest duzo plynu i gazow. Z cieciem sie wstrzymano dostajemy antybiotyki. Noc byla bardzo zla na goraczke nie pomagally leki dopiero oklady robione orzez kilka godzin obnizyly ja. Gazy z brzusia nie chca same wychodzic musi miec taka rureczke co jakis czas wkladana. Dzis jest troszke lepiej ale ciagle nie mozemy jesc bo w kazdej chwili moze byc operacja ;( wczoraj jak wiezli nas karetka z tym przrrazajacym sygnalem myslalam o najgorszym. Nigdy tak sie nie balam ze moge stracic mojego synka ;(
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 16 z 16.
Dziekujemy za pamiec. Jestesmy dalej w szpitalu po lekkich przebojach. W sobote jak trafilismy na chirurgie do szpitala wojewodzkiego noc byla bardzo ciezka nie szlo zbic goraczki na usg brzuszka byl plyn i gazy przez 24 godziny wachali sie czy otwierac go czy nie bo temp nie chciala spadac a brzuch byl nieciekawy w niedziele po antyb troszke sie polepszylo w poniedzialek mielismy miec kontrole crp bo w sobote wynosilo ponad 270 dodatkowo kubus nie siusial .od 16 godziny do 9 rano nie zrobil nic. O 9 byla wizyta orzyszedl ordynator po wolnym i po 1.5 minutowym badaniu uznal ze kuba jest zdowy i ze idzieny do domu. Poprosilam o badania krwi w zwiazju z tym ze byly zle odmowil uznal ze nie ma potrzeby jak powiedzialam ze nie siusia juz tyle kazano mi odkrecic wode w kranie to sie wysika. Nie robiac badan wypisano nas.zadzwonialm na szpital ktory nas kierowal i przewoził karetka kazali nam natychmiast przyjechac. Crp dalej bylo wysokie ponad 190 maly byl odwodniony nie szlo pobrac krwi bo z zyl nie chciala leciec. Zrobiono nam komplet badan z brzuszkiem bylo juz lepiej ale wykryto zapalenie pluc. Nie wiadomo co bylo z brzuszkiem podejrzewaja zakazenie jelit bakteria lub zapalenie wezlow kreski jakos tak. W poniedzialek moze uda sie wyjsc chodz dzis nasila sie kaszel. Najwazniejsze ze wyniki ida ku lepszemu chodz jeszcze podniesione. Lekarz byl zbulwersowany tym ze nas tak wypisano mowi ze powinnam zglosic to jak nas potraktowano a ja nie wiem czy mam sily.... Caly ten tydzien to dla mnie najstraszniejsze orzezycie w zyciu jadac z kuba karetka na sygnale myslalam ze umre tak sie balalm wczoraj pod szpitalem ruszyla karetka na sygnale musialam usiasc tak mnie scisnelo w brzuchu. Mam nadzieje ze wiecej nas to nie spotka ;(