Dzisiaj moja szwagierka pojechała po 3 w nocy na porodówke o 7.15 urodziła juz córeczke. Troche jej zazdroszcze ze ma to juz za sobą. A jeszcze niedawno smiałysmy sie ktora pierwsza urodzi ja mam termin na 5 kwietnia ona miała na 10 a urodziła wczesniej. Ale juz wiedzielismy ze w ten weekend napewno urodzi bo wczoraj była u gin i jej powiedziała ze ma juz 2 cm rozwarcia szyjka całkiem zgładzona a ona od czwatrku juz miała skurcze wiec pozostało tylko czekac noi nie długo czekała :) Ciekawa jestem kiedy ja urodze, boje sie tego jak nie wiem a raczej nie moge sobie wyobrazic Że ja bede rodzić. Mały sie pcha jak chodze to tak powoli bo strasznie mi uciska w dół, jak sobie usiade i chce wstac to robie to tak powoli bo mnie to boli. a z wtroku na srode nie mogłam spac w nocy, w sumie to od 2 do samego rana nie spałam tylko chodziłam do ubikacji albo zwijałam sie w kłebek bo bolał mnie brzuch na dole jakby mnie ktos tam sciskał w srodku, hyba to były skurcze ale takie jakies bardzo nie regularne a raczej wydawało mi sie ze mnie to boli cały czas moze czasem na chwile przestawało ale około 9 przestało i teraz to mnie tak czasem zaboli. Mały sie juz ztrasznie rozpycha w brzuchu, strasznie kopie mnie po prawej stronie w zebra albo jezdzi sobie tak nogą po prawej stronie, a w pęcherz jak ugniata to mi sie czasem wydaje ze do ubikacji nie dojde. Najgorsze jest jak sie juz załatwiam i nagle mi ucisnie i nie moge sie wysikac normalnie tylko z 10 minut musze czekac az odpusci. Oj z jednej strony to chciała bym juz miec za sobą ten poród a z drugiej to sobie nie wyobrazam co bedzie później. Ale mówie sobie ze bedzie dobrze a poród i tak mnie nie ominie:P Sorki za błedy ale cos mi klawiatura szwankuje :P
Komentarze
(2011-03-26 15:45)
zgłoś nadużycie
(2011-03-26 18:40)
zgłoś nadużycie
(2011-03-26 19:52)
zgłoś nadużycie