Mój gin też mnie nie chciał dotknąć a byłam 2 dni po spodziewanej@ i z pozytywnym testem. Kazał przyjść za 3 tygodnie ale przepisał mi luteine bo też byłam po "incydencie".
Dopiero na nast wizycie zrobił mi usg i założył karte ciąży.
Byłam dzisiaj na zapowiedzianej wizycie u gin. z wynikami bety. Dosyc niezadowolona z wizyty , lekarz nie zrobił mi usg jedynie zbadał palcowo ;) spojrzał na wyniki i stwierdził , że przyrost prawidłowy (to akurat wiedziałm już wcześniej) .
Stwierdził z kółeczka , że to 5/6 tyg. dał skierowanie na badania i kazał przyjść za 4 tyg. jakoś za bardzo się nie przejął tym , że jestem po poronieniu i , że w tamtym wypadku również beta miała prawidłowy przyrost . Karty ciąży również nie założył. Jednym słowem odesłał mnie z kwitkiem i mam przyjść około 9/10tc. Dziwny lekarz ... A wy dziewczyny co o tym sądzicie ?
Mój gin też mnie nie chciał dotknąć a byłam 2 dni po spodziewanej@ i z pozytywnym testem. Kazał przyjść za 3 tygodnie ale przepisał mi luteine bo też byłam po "incydencie".
Dopiero na nast wizycie zrobił mi usg i założył karte ciąży.
No mój stwierdził ,że może mi przepisać luteine , ale ona i tak nic nie da w takich sytuacjach . Także nie wiem dziwne bardzo jak dla mnie , ale zobaczymy ;)
Kartę ciąży miałam założoną w trzecim miesiącu ;)
Ja nawet w 7 tyg. miałam tylko sprawdzaną wielość macicy. Nie trzeba robić USG by stwierdzić, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Kartę ciąży miałam zakładaną w 8 (w przypadku starszego syna) i w 9 tygodniu w przypadku ostatniej ciąży. Na przełomnie tego 5/6 nie zawsze jest widoczna akcja serca płodu więc robienie USG jest bez sensu. Cierpliwości!
Karte miałam założoną dopiero w 9 tc ;) Takze spoko, odczekaj swoje :)
Ja miałam karte zakładaną też na drugiej wizycie chyba w 10 tc, ale jak byłam na pierwszej wizycie to normalnie zrobił mi usg, też byłam po poronieniu więc od razu przepisał duphaston, zlecił pare podstawowych badan w laboratorium i kazał przyjść jak będą wyniki i wtedy założył karte... Moim zdaniem jakiś dziwny lekarz, ale na medycynie się nie znam ;p
tzn . na pierwszej wizycie tydzień temu miałam robione USG i wtedy została potwierdzona ciąża , bo widoczny jest pęcherzyk i też dlatego kazał zrobić mi Bete i wrócić z wynikami . Nie wiem chyba zaczynam panikować ... boje się , żeby znowu nie spotkało mnie to co ostatnio niby też ciąża rozwijająca się prawidłowo , a i tak okazało się , że puste jajo płodowe ;( . Kazał zrobić wyniki i brać kwas . Także zobaczymy .
Asiunia, głowa do góry! Puste jajo płodowe rzadko przytrafia się drugi raz. Jestem przekonana, że teraz jest dobrze.
|
i zadaj pierwsze pytanie!