Oj nawet tych platkow owsianych Ci zazdroszcze, bo ja nawet po takim czyms zwracam jak szalona... A co sie w nocy obudze na siku, to juz mna mdlosci targaja....

Swieta to koszmar. Pogoda taka, ze nosa sie nie dalo wysciubic z domu, tylko zarcie i unikanie picia jak ognia (a jeszcze prawie nikt nie wie, wiec latwo nie bylo).
W okresie swiatecznym akurat dopadly mnie zaparcia, wiec teraz zyje na owsiance i suszonych sliwkach - dla mnie osobiscie to mila odmiana. Tylko zeby bylo jeszcze gdzie pospacerowac. Generalnie za malo sie ruszam, poki co pozostaje mi chyba tylko tai chi na Kinect'cie. A poza tym spac, spac, spac...
Oj nawet tych platkow owsianych Ci zazdroszcze, bo ja nawet po takim czyms zwracam jak szalona... A co sie w nocy obudze na siku, to juz mna mdlosci targaja....
Ja mimo, ze objawy mam chyba wszystkie jakie moga byc, to i tak glupieje i co chwila sobie cos wmawiam :) Na ostatniej wizycie jeszcze serduszka nie bylo widac, wiec troche niespokojna jestem. I jeszcze 2 tygodnie musze czekac :(
|