utrzymywal sie 2-3 miesiace. Nie ma na to "zlotgo srodka". Trzeba to jakos przezyc. Wazne jest wsparcie bliskich - partnera szczegolnie. Takiego, ktory to rozumie i pomaga. Zajmuje sie dzieckiem kiedy ma czas. Wspiera psychicznie. Albo mama czy ktoś.. Eh.. Najgorszy czas, za ktory mam do siebie sama pretensje.. Ale wraz z rozowjem maluszka, jego nowymi umiejetnosciami wszystko coraz bardziej cieszy. Nie martw sie, na pewno kiedys sie skonczy. U kazdej to jest inaczej eh.. Ale jest to normalne. Nie obwiniaj sie. W koncu bedziesz radosnie witac kazdy dzien ;)
(2012-12-11 14:52:55)
cytuj