Ja pewnie bym panikowała na Twoim miejscu, ale moja ciąża była zagrożona od początku.
Mnie bóle dopadały zaraz po wysiłku.
Dziewczynki wczoraj dopadło mnie sprzatanie. powolutku robilam nie forsowalam sie i odpoczywalam dosyc czesto. Ale niestety w nocy o 3 dopadl mnie bol brzuszka. wzielam nospe jedna i nic. meczylo mnie do 6 rano ;/ potem wzielam druga i przeszlo na szczescie. zadnych plamien ani nic tego typu nie mam. Co jest nie tak ze bolało? wizyte mam dopiero 28 wrzesnia. Jechac wczesniej? czy sie oszczedzac i poczekac?