Już wczoraj pisałam, ale ponawiam pytanie... Byłam wczoraj u lekarza i powiedzial, że rozwarcie 1,5-2cm, szyjka krótka i zgładzona, ale bardzo wysoko i główka Małego jeszcze "lata" więc nie zaczyna się poród...
A ja nie mogę chodzić:-( Jak siedzę jest w porządku, ale jak wstane to katastrofa... Jak pochodzę dłużej (jakieś 10min) to boli ciut mniej, ale wystarczy że stanę na chwilę czy usiade, a znów nie mogę się ruszyć... W nocy płakałam z bólu, przy każdym obracaniu się potworny ból całej miednicy a nie tylko pachwiny... Bolało nie tylko przy ruszaniu lewą nogą, ale obciążając nawet prawa jak chciałam się na niej oprzeć...
Może wybrać się do ortopedy? Albo co zrobić?
Nie uśmiecha mi się nie umieć chodzić jeszcze do jakichś 2tyg (gin powiedzial, że raczej wcześniej się nie powinno zacząć)..
Nie przewróciłam się, jedynie co, to wsiadałam do bardzo niskiego samochodu, ale nic mi nie przeskoczyło, nic nie zabolało... Ale wcześniej też tym samochodem jeździłam i nic mnie nie bolało..
Odpowiedzi
właśnie bałam się tego że spojenie może się rozejść, ale to by mnie też bolało pewno na wzgórku łonowym gdzieś...
Jakoś się muszę przemeczyc:-) to dla maleństwa