jednak nici z moich wczorajszych planow :(
no nic jestem po wizycie po poloznej dzidzi nadal siedzi jak sprzed tygodnia... wyniki krwi nadal niskie plytki ale wyszze niz tydzien temu ... w srode 2.11.11 (czyli termin z OM) do szpitala na konsulatcje i wyznaczenie terminu wywołania i masaz szyjki :P (co mnie cieszy bo to pomoglo za pierwszym razem :P) - w nagorszym wypadku ma byc prawdopodobnie 7.11.11 wiec za poltora tyg powinnam juz byc mama :P ale licze na kilka dni wczensiej
mama juz przyleciala i pierozki zjedzone :P czekamy :)
a i NAJWAZNIEJSZE dzis mnie zwarzono przytyłam przez ta cała ciążę.... UWAGA! 8 kg :P wow jestem szoku (pozytywnym) porownujac poprzednia 23 kg na plusie ;(
ja cala noc odbieralam twoj porod ... obudzilam sie zmeczona jak nigdy ! myslalam ze urodzilas dzisiaj i nerwowo sprawdzalam czy sie logowalas :D chyba sie przejelam wczoraj twoim wpisem :D :D
do 2.11 jeszcze daleko i wszystko moze sie wydarzyc ;)
oj ... cos mnie sie wydaje ze bedziesz pierwsza przede mna :)
tez bym chciala tyle przytyc co ty w drugiej ciazy :D (w pierwszej - 30 kg na + wiec drugiej tak szybko nie planuje:P ) no to czekamy na dalszy rozwoj sytuacji :) i kiedy w koncu pochwalisz sie mieszkancem swojego brzusia :)
No tylko nie zacznij rodzic na cmentarzu... ;) jakbys urodzila 7.11 to w urodziny mojego taty :) a jak 11.11 to w urodzinki Emi :) szerokosci kochana :)
|
|
