Otwieraj dziś drzwi angielskim dzieciakom i nie dawaj cukierków- może akurat któreś tak Cię przestraszy, że urodzisz (?!) ;P
nadal cisza :( heheh popadam w melancholie!!! hormony szaleja na maxa!!! ranio wstaje i co mysle: " i kuźwa znowu nic!!!" i czekam dalej ;) mąż chodzi zestresowany tez babcia sie juz boi czy zdarzy do 11.11.11 bo wtedy wraca do domu (oczywscie mozemy przebukowac bilet jakby co) tesciowa jedna siotra tata i cala reszta czeka na wiesci a ja.... nie mam dobrych :P nic nic nic...
jaki to spokoj...nanana
nic sie nie dzieje....nananna
nikt sie nie bawi.... nananan
wszyscy sie nudza.. nanana ;P
na zdj. ja uchwycona przez mame :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
Trzymam kciuki :) W koncu musi kiedys wyjsc :) Jak mowia francuzi "Odwagi!" jeszcze tylko troche :) i pewnie mimo tego czekania i tak cie malenstwo zaskoczy
Dziecię bedzie gotowe, to zapuka:))
Najwidoczniej dobrze mu u mamci:))
wiem co czujesz mój mały też wyskoczył grubo po terminie ;) kiedys wyjść musi! :D trzymaj się kochana! :*
Pamiętam moją niepewność i poddenerwowanie :)) ale niedługo będziecie RAZEM :**
Dzidzia chcę mieć wyjątkową date urodzenia i czeka do 01.11.11 albo do 11.11.11 hehe 3mam kciuki za bezbolesny poród i zdrowego bobaska ;))
Fajna fotka. Tak jakbyś stała pod bramą i czekała aż cię w końcu weźmie hehe
nanananananana śpiew jest dobry na nerwy :) Pośpiewaj sobie ... i pamietaj, że jak weszło to wyjść musi... Żadnej to nie ominęło.
Ja bym chciała rodzić 11.11.11, fajna data:) Urodziłam 12.11.10 :D też nieźle wyszło :)