masz kochany 10.5 miesieczny synek sprawił rodzicom jakze wspaniały prezent na Swieta a mianowicie ZACZĄŁ RACZKOWAC :) wreszcie czas najwyzszy ;) w wielkanoc kikla kroczkow a dzis juz maszerował z pokoju do pokoju ;) a ile sie przy tym nasapał ze az drzemki mu sie wydluzyły nawet do 2,5 godziny ;) a do tego jeszcze w Wielki Piatek mamusia zauwazyła ze 7 zabek sie wybił wiec mamy Teraz Lucky Number Seven ;P brakuje (choc juz widac ze lada dzien wyjdzie) jeszcze jedej dwojeczki do pełniejszego i symertycznego umieszku ;) a co do orzeszka naszego zaczyna (choc jeszcze nie czuc ruchow) baraszkowac po moich wnecznosciach bo co rano budze sie cala obolala od srodka ;/ boje sie co bedzie pozniej i co najgorsze zaczyna mnie dopadac zgaga (najgorsza rzecz jaka dokuczala mnie praiwe cala pierwsza ciąze ale co tam dam rade ... bo nie mam wyjscia ;) pozdrawiam KOBITKI